11 września 2015

ABSI (A Body Mass Index)

Już od dawna było wiadomo, że indeks BMI ma pewne przekłamania przede wszystkim patrząc na osoby o bardzo niskim i wysokim wzroście. Co więcej, w innych kulturach standardy urody (a w szczególności sylwetki) są inne i indeks BMI nie odpowiadał wszystkim tym standardom. Poza tym, indeks ten wprowadzał przekłamania, jeśli badano osoby poniżej 18 roku życia (tutaj należy zastosować siatki centylowe), te ćwiczące oraz kobiety w ciąży. Próbowano wprowadzić pewne przeliczniki, ale pomysł ten stanął w martwym punkcie.


Od jakiegoś czasu w Stanach Zjednoczonych bada się ludzi innym wskaźnikiem: ABSI. Oprócz takich podstawowych cech jak waga i wzrost wykorzystuje on obwód talii oraz płeć. Dlaczego obwód talii? Otyłość można podzielić na brzuszną (bardzo charakterystyczną dla mężczyzn, ze względu na nadmiar piwa oczywiście wypitego) oraz pośladkowo-udową. Jeśli jest dużo tkanki tłuszczowej na brzuchu, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że otłuszczone są również organy wewnętrzne. To może prowadzić do bardzo poważnych problemów zdrowotnych.Z tego wynika, że tym wskaźnikiem próbuje się "wyłapać" tych ludzi, którzy mają lub mogą mieć problemy zdrowotne spowodowane otyłością.

Problemem ABSI jest niejednoznaczna i trudna interpretacja. Nie ma jasno określonych przedziałów wskaźnika, tak jak to jest w przypadku BMI. Wydaje mi się, że ten wskaźnik będzie stosowany przede wszystkim przez lekarzy. Polecanym przeze mnie sposobem samodzielnego sprawdzenia tego wskaźnika są kalkulatory na stronach internetowych. Najlepszy kalkulator znalazłam tutaj. Jest tam odniesienie do uśrednionego wskaźnika ludzi będących w tym samym wieku.

Życzę powodzenia!


15 komentarzy:

  1. kiedyś stosowałam BMI, niestety wtedy dążyłam to wyniku poniżej 19 czyli niedowagi, czlowiek był młody i bardzo głupi. teraz zapomniałam o istnieniu tych kalkulatorów bo wiem, że wagę mam prawidłową.:)
    ps. z opóźnieniem ale w końcu nastawiłam kiełki z soczewicy-mam nadzieję, że ładnie wyrosną i będą świetnym dodatkiem do "lanczboksa":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opisując różne rzeczy na moim blogu staram się nie przeginać w stronę niejedzenia. Wiem, że to może być dla niektórych pułapka, z której bardzo trudno wyjść.
      Bardzo się cieszę, że zrobiłaś pierwszy krok odnośnie kiełków. Ja już od dwóch tygodni wkładam je do lunchbox'a i wież mi przydają się jako przekąska.

      Usuń
  2. Wydaję mi się, że ABSI może być jednak lepszą miarą. A najważniejsze to po prostu zdrowo wyglądać bez przesadnych odchyleń ku nadmiernej niedowadze lub przeciwnie- ku otyłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że taka miara istnieje. Spróbuje potem sprawdzić swoje wymiary :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie zgadzałam się z BMI, bo chociaż wg. tego wskaźnika byłam "w normie" to sama ze sobą nie czułam się dobrze. Teraz schudłam, zmieniłam ciuchy na dwa rozmiary mniejsze i czuję się fantastycznie, a BMI nadal twierdzi, że jestem "w normie". Z ABSI dowiedziałam się, że jak średnia populacji wynosi 0,075, to ja mam 0,077. Tylko, że nie wiem co z tym fantem począć, by czy to, że jestem jak większość to dobrze świadczy? Przecież gdzie nie spojrzeć, w każdym kraju rośnie odsetek osób otyłych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Twojego wskaźnika to raczej bym się nie martwiła, bo są populacje, które aż za nadto dbają o swoje sylwetki i one obniżają tą średnią. Najważniejsze, że dobrze się czujesz się sama ze sobą. A na przyszłość - zawsze pilnuj wymiarów swojej talii.

      Usuń
  5. Że też tak bardzo próbujemy "ubrać się" w cyferki ;) Dla mnie BMI nigdy nie był jakimś ważnym wyznacznikiem. Przede wszystkim brałam pod uwagę to, co pokazują waga oraz centymetr. Teraz też ufam właśnie tym pomiarom, choć dzisiaj miałam okazję zmierzyć też poziom tkanki tłuszczowej i myślę, że będę go regularnie sprawdzać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super, że o tym piszesz, bo wiedza ta nadal nie jest ogólnodostępna...tymczasem coraz więcej osób ma problem z otłuszczonym brzuchem i tłuszczem na wewnętrznych organach...co niestety znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia wielu chorób

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Wami wszystkim - najważniejsze to dobrze się czuć we własnym ciele. Jednak nawet w Polsce widać coraz większą otyłość wśród ludzi zwłaszcza młodych i dzieci. Coś z pewnością trzeba z tym zrobić.

      Pokazałam Wam, że np. USA mają inną metodę sprawdzania na jakim etapie się jest. Co do trudnej interpretacji, o której wspomniała Karolina, to tam nie ma z tym problemu, bo od tego są specjaliści. Nam natomiast trudno ustosunkować się do średniej z populacji. Jednak najważniejsze w tym wzorze jest objętość talii. Jeśli czujecie, że ten wymiar jest za duży to należało by to zmienić.

      Co do wagi, o której wspomniała Jaspis - to nie jest to dobre narzędzie do mierzenia naszej sylwetki. Szczególnie się to odnosi do osób trenujących. Osoby, które mają więcej mięśni niż tłuszczu ważą więcej. Moim zdaniem ważniejsza jest tutaj objętość poszczególnych partii ciała.

      Usuń
  7. O! Nie słyszałam o tym, zaciekawiłaś mnie... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie stosowałam tego typu wskaźników, choć od zawsze się tym interesowałam. Na co dzień kieruję się talią - wyznacznikiem mojej formy :D :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Otyłość brzuszna jest bardzo niebezpieczna, więc trzeba kontrolować obód brzucha czy talii. Super, że o tym piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Proponuję wejść na linka, który został zamieszczony w artykule i przekonać się do to jest ABSI. Pozdrawiam.

      Usuń
  11. BMI nie działa w wielu przypadkach, bardziej polecamy metodę WHR
    http://dietomat.pl/strona/whr

    OdpowiedzUsuń