26 grudnia 2015

Kiedy dopada nas stres (1)

Nie ma na świecie człowieka, który nie denerwowałby się. Niektóre osoby z pewnością będą potrzebowały psychologa, żeby radzić sobie z tym problemem. Ja podejdę do tego z żywnościowego punktu widzenia.

Lawenda uspokaja i pomaga zasypiać!

Z pewnością nie muszę mówić, że stres powoduje "wysyp" wolnych rodników w organizmie. Wolne rodniki potrafią nabałaganić, więc lepiej zapobiegać, choć niektóre z metod przeze mnie podanych będą dość kontrowersyjne.

Cukier - wróg numer jeden większości kobiet (i nie tylko) a ja radzę właśnie spożywanie cukru w sytuacjach stresowych. Weźmy np. sytuacje egzaminu; jeśli denerwujemy się tuż przed wejściem to najlepiej jest wziąć landrynkę, wypić słodką herbatę lub kawę. Zawarte w nich cukry proste (sacharoza dwucukier, czyli cukier biały) bardzo szybko przejdzie do krwiobiegu i nas uspokoi. Jednak należy pamiętać, że tego typu przekąski powinny być nisko-tłuszczowe i niebiałkowe, ponieważ te dwa składniki blokują cudowną moc cukrów.
W sytuacji, kiedy chcemy być uspokojeni przez cały dzień polecam coś z cukrami złożonymi np. drożdżówkę, ciastka oraz makarony (tutaj działa skrobia). Cukier ten rozkłada się znacznie wolniej ale również dłużej działała.
Na forach przeznaczonych dla mam cukier jest wymieniany jako "uspokajacz" dla dzieci, które mają kolki. Mamy powinny przygotować 14% roztwór cukru z wodą (podawać od czasu do czasu strzykawką). Jest to także sposób opisywany przez naukowców ze Stanów Zjednoczonych. Tego typu napój działa na 85% niemowlaków z kolkami.

Kontrowersyjne - jasne! Ale nie staram się propagować zajadania stresu słodyczami. Wszystko powinno mieć swój umiar! Ale zastanawiam się jaki procent osób codziennie zażywa tabletki uspokajające? Czy w tym wypadku cukier nie jest mniej szkodliwy? Odpowiedźcie sami!

W następnym poście opiszę dokładnie jakie składniki naszego pożywienia pomagają nam przezwyciężyć stres i jego skutki!

7 grudnia 2015

Witamina C - fakty do zapamiętania

Podczas okresu jesienno-zimowego bardzo często pada nazwa tej sławnej witaminy. I nie dziwię się, ponieważ jest ona potrzebna wtedy naszemu organizmowi.

Moja dzienna dawka witaminy C

Oto niektóre fakty związane z witaminą C:
  • Trudno ją przedawkować, ponieważ jest rozpuszczalna w wodzie i usuwana z moczem. Kiedyś sądzono, że może powodować kamicę nerkową, ale mit ten obalono. Wystrzegać się powinny osoby, które mają tendencje do zapadania na tę chorobę.
  • Nie jest wytwarzana przez nasz organizm, więc musimy dostarczyć z pożywieniem.  
  • Podstawowym składnikiem diety bogatym w witaminę C w naszej polskiej diecie są ziemniaki, ale należy pamiętać, że podczas przechowywania ziemniaki tracą dużo witaminy C.
  • Sok z czarnej porzeczki najdłużej utrzymuje zawartość witaminy C, więc w restauracji bez wyboru soków robionych na miejscu, zawsze wybierajcie sok z czarnej porzeczki, jeśli zależy Wam na wysokiej zawartości tej witaminy w organizmie.
  • Należy dziennie spożyć 80 mg witaminy C, natomiast palacze zdecydowanie więcej.
  • Niektórzy spożywają nawet 1000 mg, zwłaszcza w czasie przeziębienia. Najlepiej to zrobić w kilku dawkach, żeby organizm za jednym razem jej nie wydalił.
  • Działa na naszą skórę, wzmagając produkcję kolagenu. 
  • Przyczynia się do powstawania glutationu w naszym organizmie. 
  • Jest bardzo szybko niszczona przez tlen, światło oraz wysoką temperaturę.
  • Jest również niszczona przez enzym askorbinazę, który znajduje się w ogórkach i dyni. Dlatego ważne jest, żeby nie łączyć produktów bogatych w witaminę C z tymi z askorbinazą. Jednak w środowisku kwaśnym, poniżej pH 5 askorbinaza traci swoje właściwości i można śmiało spożywać sałatkę z ogórków kiszonych i pomidorów. Można również do sałatki dodać octu i tym samym obniżyć jej pH. 
  • Chroni nasze żyły i tętnice, powoduje wzrost HDL (dobrego cholesterolu), a spadek LDL (złego cholesterolu). Nie doprowadza LDL do jego najniebezpieczniejszej formy - utlenionego LDL, który osadza się na ściankach naczyń krwionośnych. 
  • Działa odmładzająco na białe komórki krwi, powodując lepszą odporność nawet u starszych osób. 
  • Zwiększa przyswajanie niehemowego żelaza (żelaza z produktów roślinnych), dzięki czemu możemy pozbyć się anemii spowodowanej niedoborem tego mikroelementu. 
  • Walczy z wolnymi rodnikami.
  • Współdziała z antocyjanami, więc bardzo dobrze jeść owoce jagodowe, które posiadają bardzo dużą ilość tych dwóch substancji. 
  • Witamina C jest gromadzona w płynie wodnistym oka, gdzie chroni oko przed szkodliwym skutkiem promieniowania świetlnego.
  • Hamuje działanie nitrozamin, substancji silnie rakotwórczych, które niekorzystnie działają na błonę śluzowa żołądka oraz macicy. 


Źródła:
aronia, czarny bez, pietruszka, ziemniaki, owoce cytrusowe, jagody, truskawki, borówki, czarna porzeczka, czerwona papryka,  brukselka, kalafior, chrzan, dzika róża.

Czy dla Was też witamina C jest ważna? W jakiej formie ją spożywacie - czy wolicie suplementy, czy koncentrujecie się na diecie bogatej w tę witaminę?