21 lipca 2015

Cukier konra sól w peelingach

Peelingi jeden z moich ulubionych zabiegów kosmetycznych. I oczywiście staram się je robić samodzielnie. Oczywiście na półkach sklepowych mamy spory wybór nie tylko bazy, ale również zapachu.

Ale co jest lepsze, czy peelingi na bazie soli, czy cukru? Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie!


Peeling z soli:
  • ma działanie antyseptyczne, więc zabija bakterie i drożdże, które są na naszym ciele,
  • działa detoksykacyjnie na naszej skórze (pamiętajcie również o kąpielach w soli),
  • nadaje się również do peelingu skóry głowy, powodując fajny skręt włosów, ale również potrafi wysuszyć nasze włosy, więc na to należy uważać, 
  • zależnie od wyboru soli możemy na naszą skórę działać mikroelementami, które się w niej znajdują. 

Peeling z cukru:
  • rewelacyjny i niepowodujący zniszczeń na włosach jak połączymy oliwę z cukrem i wykorzystamy jako peeling na skórę głowy,
  • używając cukru będziemy mieli lepszy efekt wygładzający skórę, 
  • bardzo dobrze nadaje się do peelingu ust (z miodem jest rewelacyjny),
  • działa na dwóch płaszczyznach: mechanicznie usuwa martwy naskórek, ale również dzięki wykorzystaniu kwasu glikolowego działa jak peeling chemiczny.  


Każdy może wybrać coś dla siebie. Ale większość z Was chyba najbardziej lubi peeling kawowy. Nieprawdaż?

13 lipca 2015

Co na dobre kości?

Osteoporoza dotyka coraz młodszych ludzi. Częściej są na nią narażone kobiety niż mężczyźni. Niestety, jest dziedziczna. W Wielkiej Brytanii co trzecia kobieta cierpi na tą dolegliwość. Spróbujcie sobie wyobrazić taką sytuację. Jesteście aktywne fizycznie i nagle łamiecie kości. Oczywiście nikomu tego nie życzę, ale życie bywa brutalne. Kośćmi powinniśmy się zająć teraz, bo prawidłowa dieta potrafi zdziałać cuda.





Dieta bogata w wapń
Wapń znajduje się przede wszystkim w produktach mlecznych takich jak: mleko, kefir, jogurt. Dla osób, które nie są przekonane do produktów mlecznych polecam jajka, tofu, soję, kaszę gryczaną oraz jarmuż. Ponoć wapń z jarmużu jest lepiej przyswajany aniżeli z produktów mlecznych.
 
W przyswajalności wapnia pomaga nam bor. Zauważono, że kobiety, które cierpią na osteoporozę mają mało boru we krwi. Bor znajdziemy w jabłkach, orzechach, winogronach, bakaliach, brzoskwiniach, gruszkach, migdałach, fasoli i wielu innych owocach i warzywach.
Kolejnym pierwiastkiem, który przyczynia się do lepszego wchłaniania wapnia jest mangan. Ten pierwiastek z łatwością można znaleźć w ananasach i w ich soku.

Bardzo dużą rolę w dobrych kościach odgrywa witamina D. Nie jest ona syntezowana przez organizm, dlatego też należy ją dostarczyć z pożywianiem. Znajduje się ona głównie w tłustych rybach i owocach morza a także w tranie (uwaga: tranu nie należy przyjmować w lecie, bo można przedawkować witaminę D). Należy też pamiętać, że witamina ta może być tworzona za pomocą słońca. Już 20 minutowy spacer na słońcu dziennie wystarczy. 

Przyswajalności wapnia szkodzi jednak kawa. Wypłukuje ona wapń z organizmu. Jednak mówimy tutaj o dawkach kofeiny większych niż można znaleźć w trzech filiżankach kawy. Kolejnym produktem, który powoduje wydalanie wapnia z organizmu jest sól. Należy pamiętać, że dzienna dawka soli wynosi 3-5 g. Kolejnym z wielkiej, niekorzystnej trójki jest alkohol. Osoby, które nadużywają alkoholu są kilka razy więcej narażone na braki wapnia w kościach.


Podsumowując, kości to bardzo ważna cześć naszego organizmu. Jeśli nie zadbaliśmy o odpowiednią dietę mając naście lat, należy to zrobić teraz. Jeszcze nic nie jest straconego.

7 lipca 2015

Dieta przeciw starzeniu

Skóra starzeje się po 20 roku życia. Jak temu przeciwdziałać? Problemem tym zajął się dr Perricone. Podzielił on produkty, które służą zapobieganiu zmarszczek na pięć grup. Dieta ta wywołała w środowisku dietetycznym istny zamęt. Choć z niektórymi niżej opisanymi sprawami zgadzam się to niektóre nie przemawiają do mnie. Ja ma tylko z tej dziedziny tytuł mgr, więc z kimś kto ma tytuł dr nie wypada polemizować, ale przedstawię i swoje i innych wątpliwości.


Co powoduje starzenie organizmu:
Wolne rodniki - w optymalnych warunkach, a takich nie ma w naszym organizmie, organizm sam potrafi przeciwdziałać wolnym rodnikom. Natomiast stres, palenie papierosów, zanieczyszczenie środowiska, substancje chemiczne w żywności, zła obróbka termiczna żywności, picie alkoholu, długie przebywanie na słońcu, infekcje wirusowe i bakteryjne, długi i męczący trening a nawet oddychanie może spowodować powstanie nadmiaru wolnych rodników. Wolne rodniki powodują wiele chorób cywilizacyjnych: cukrzycę, otyłość, choroby serca, nadciśnienie oraz nowotwory. Są winne także starzeniu się naszej skóry i jej wiotczeniu. 


Co przeciwdziała starzeniu:
Probiotyki to produkty, które posiadają żywe kultury bakterii. Są one nam potrzebne dla dobrego trawienia. Do nich można zaliczyć wszystkie fermentowane produkty mleczne. Dodatkowo można wymienić kiszonki, które również posiadają bardzo dobre bakterie (ale oczywiście tylko te, które robimy sami w domu). 
Prebiotyki to takie produkty żywnościowe, które pomagają działać bakteriom w naszym organizmie. Do nich zaliczają się: cebula, czosnek, cykoria, topinambur, por i szparagi. 


Czym lepsza jest mikroflora naszego organizmu, tym lepiej są wchłaniane substancje odżywcze.


Sezonowe owoce i warzywa - sezonowość jest w modzie. Warto jeść świeże owoce i warzywa, gdyż zawierają przeciwutleniacze, które walczą z wolnymi rodnikami. Zwróćcie uwagę na jedzenie różnorodnych owoców i warzyw, dostarczając szeroki wachlarz przeciwutleniaczy. O tym szerzej napisałam tu .

Woda i herbatki ziołowe - chodzi szczególnie o to, żeby wyeliminować z naszego menu słodkie napoje i być bardzo dobrze nawodnionym. A druga sprawa jest taka, że zioła także zawierają przeciwutleniacze.

Orzechy i pestki - są znakomitym źródłem roślinnej wersji kwasów omega-3, czyli alternatywa dla tych, którzy nie lubią ryb. Poza tym, zawierają również witaminę E, która jest również klasyfikowana jako przeciwutleniacz. Zaznaczam jednak, że orzechy są dość kaloryczne. 

Tłuste ryby i chude mięso - chude mięso nie zawiera dużo tłuszczu a tłuszcz zwierzęcy jest bardzo dużym wrogiem. Tłuste ryby zawierają kwasy omega-3, ale według mnie tutaj jest haczyk. Jeszcze parę lat temu zalecało się spożywanie dużych ilości ryb. Natomiast teraz można zauważyć odwrót od tego stanowiska przede wszystkim ze względu na zanieczyszczenia wód metalami ciężkimi. Dietetycy zalecają jedzenie ryb dwa razy w tygodniu i tego bym się trzymała. 



Moim zdaniem żadna dieta nie jest pozbawiona wad. Należy o tym pamiętać. Moja dieta opiera się przede wszystkim na sezonowych owocach i warzywach. Piję dużo wody lub samodzielnie wykonanych soków. Ryby jem dwa razy w tygodniu. Nie dbam o kalorie, więc nie boje się jedzenia orzechów. 


2 lipca 2015

Letnie skarby

Zioła - mam tę przyjemność, że posiadam ogródek. W nim wygrodziłam cześć na uprawę ziół. Ale równie dobrze każdy może zacząć uprawiać zioła w doniczkach.
Do czego serdecznie zachęcam!


Oto parę bardzo wartościowych przykładów:

Pietruszka (tak a propos Anglicy natkę pietruszki zaliczają do ziół aniżeli warzyw) - bogata w kwas foliowy, który jest bardzo potrzebny kobietom, przeciwdziała anemii, pomaga utrzymać tkankę łączną w dobrej kondycji, gdyż ma dość dużo witaminy C (co również dla nas kobiet jest bardzo ważne ze względu na zmarszczki), działa antyseptycznie. Mam wrażenie, że jest trochę zapominana w naszej polskiej kuchni. 

Mięta (świeża) - pełna antyoksydantów, pomaga w procesie trawienia (dlatego dobrze jest po przejedzeniu się stosować herbatki z mięty), bardzo dobra do koktajli i lemoniad zwłaszcza w lecie. Mięta tworzy super orzeźwiający duet z cytryną.

Oregano - działanie antybakteryjne, wspomaga system immunologiczny, dobre roślinne źródło kwasów omega 3 (dla tych, którzy nie przepadają za rybami), posiada znakomite właściwości przeciwutleniające (przeciwdziała chorobom serca i układu krążenia, starzeniu się i pojawianiu zmarszczek oraz powstawaniu nowotworów). Ostatnio potwierdzono, że właściwości antyoksydacyjne oregano są silniejsze aniżeli jagód i jabłek.

Bazylia - działa antydepresyjnie (zielarze proponują rzuć liść bazylii podczas zdenerwowania), wspomaga pamięć (więc przyda się w czasie sesji), pomaga w pozbycie się tzw.  jet legu.

Melisa - bardzo dobrze działa na nasz układ nerwowy - krótko mówiąc uspokaja nas, działa również na bóle głowy. Przeciwdziała starzeniu się organizmu poprzez działanie antyoksydacyjne witaminy E, związków fenolowych oraz beta-karotenu. Zmniejsza poziom cholesterolu we krwi zapobiegając przy tym powstawaniu miażdżycy.

Od lat dietetycy przekonują, że lepiej jest używać ziół zamiast soli, zwłaszcza przez tych, którzy chorują na nadciśnienie i mają problemy z sercem. Podpisuje się pod tym apelem. Jeśli ktoś nie chce się pozbywać się smaku soli, to zachęcam do zrobienia mieszanki soli z ziołami.

Jeśli siekacie zioła to róbcie to tylko raz, później olejki eteryczne z ziół już nie są tak intensywne.

Z kosmetycznego punktu widzenia używam mięty i melisy (super cytrynowy zapach) do wyrobu soli do kąpieli. Niestety, jest to bardzo trudne, gdyż zioła trzeba wysuszyć na wiór, żeby następnie nie parowały i rozpuszczały soli. Poza tym, można również stosować ziołowe płukanki zarówno do włosów jak i do stóp. Co roku suszę zioła, żeby mieć na zimę! Zachęcam Was do tego!