19 marca 2017

Bakterie probiotyczne a jelita

Już od pewnego czasu trwa moda na spożywanie bakterii probiotycznych, chociaż już od dawna wiadomo, że taka dieta jest zdrowa. Jako dziecko biorąc antybiotyki popijałam je wodą z kiszonych ogórków. Myślałam, że to dla zabicia smaku. A prawda jest inna!



Co takiego robią bakterie probiotyczne?
  • zwalczają patologiczną mikroflorę jelitową, która jest odpowiedzialną z biegunki oraz zaparcia, dlatego są dobrym antidotum na biegunki podróżnych oraz te "po antybiotykowe",
  • nie dopuszczają do tworzenia związków toksycznych w jelitach,
  • wytwarzają witaminy z grupy B jakie jak: B1, B2, B6, B12, biotynę, niacynę oraz witaminę K,
  • dzięki większej wchłanialności wapnia zapobiegają osteoporozie,
  • działają prewencyjnie na raka jelita grubego, poprzez uszczelnienie jelita grubego oraz zwalczaniu toksycznych, kancerogennych i mutagennych substancji w jelitach,
  • są doskonałe dla cukrzyków oraz osób cierpiących na choroby serca,
  • wspierają system immunologiczny poprzez produkcję limfocytów T, B, interferonu oraz tzw. natural killers,
  • zwiększają przyswajalność białka,
  • zmniejszają ilość laktozy w produkcie,
  • znalazły zastosowanie w leczeniu alergii pokarmowych, przewlekłych zapaleń jelit oraz zespół drażliwego jelita,
  • powodują zmniejszenie ilości cholesterolu we krwi,
  • chronią jelita przed zanieczyszczeniami pochodzącymi z żywności.

Gdzie je można znaleźć?

W kiszonkach (choć my Polacy nie kisimy tak wielu rzeczy jak inne narody europejskie), fermentowanych produktach mlecznych takich jak jogurt, sery, kefir, maślanka, kiełbasach fermentowanych, wypiekach na zakwasie i produktach farmaceutycznych. 


Jednak warto pamiętać, że jednorazowe spożycie produktów fermentowanych nie zdziała cudów. Należy systematycznie dostarczać tych bakterii z pożywieniem. Ale nie możemy zapominać o prebiotykach, czyli pożywieniu dla bakterii probiotycznych. 


Osłabienie dobrych kultur bakterii może być spowodowane: antybiotykoterapią, stresem, nadmiernym spożyciem alkoholu, chemioterapią, radioterapią, niezdrowym trybem życia, małą ilością błonnika w pożywieniu. Można zauważyć, że zaparcia, wzdęcia, biegunki oraz niestrawność powstają przez stres, który powoduje powstawianie nadmiernej ilości bakterii szkodliwych w naszych jelitach. 

Co do mnie - jak już nie raz pisałam jestem fanką jogurtu z granolą, co roku kiszę ogórki na zimę oraz w lecie zajadam się ogórkami małosolnymi. Kapustę kiszoną kupuję od lokalnego rolnika. Mam wtedy pewność, że nie dodaje on do niej żadnych substancji chemicznych, które pozbawiają kapustę bakterii probiotycznych. Żałuję jednak, że nie mamy w Polsce bardzo bogatej tradycji kiszenia. 
Jeśli Was zanudziłam - to konkluzja jest jedna: warto jeść produkty fermentowane. 

13 marca 2017

Lekcja odchudzania (5) - skrobia oporna

Nie lubię pisać o odchudzaniu, bo uważam, że odchudzanie zdrowego organizmu jest bardzo proste. O wiele trudniejsze jest dobranie diety, gdy człowiek cierpi na różne choroby, a dieta ma mu ułatwić funkcjonowanie lub poprawić jakość życia. Ale co zrobić, gdy znajomi pytają mi się przede wszystkim jak schudnąć?
Dlatego po raz kolejny podejmuję temat odchudzania a tym razem na tapetę biorę skrobię oporną.



Możemy wyróżnić dwa rodzaje skrobi skrobię trawioną i skrobię oporną. Ta druga już od jakiegoś czasu stała się tematem do dyskusji miedzy innymi żywieniowców.

Skrobia oporna nie jest trawiona w jelicie cienkim i dzięki temu:

  • nie dostarcza nam tyle kilokalorii co skrobia trawiona (skrobia trawiona 4kcal/g, skrobia oporna 2kcal/g),
  • zwiększa uczucie sytości, 
  • zmniejsza uczucie głodu,
  • zapewnia prawidłową perystaltykę jelit, co zapobiega zaparciom,
  • skraca czas pasażu treści pokarmowej jelita, co zmniejsza wartość energetyczną trawionego pokarmu.
Robione doświadczenie na zwierzętach wykazało, że te karmione skrobią oporną nie przybierały na masie ciała i miały mniejszą tkankę podskórną. 

Poza tym skrobia oporna powoduje:
  • obniżenie pH w jelicie grubym, a dzięki temu przyczynia się do rozwijania korzystnej mikroflory jelitowej przy obniżaniu liczby szkodliwej,
  • w jelicie grubym działa jak prebiotyk, czyli żywi korzystną mikroflorę jelitową,
  • działając podobnie jak błonnik rozpuszczalny, powoduje zmniejszenie ilości cholesterolu oraz trójglicerydów we krwi,
  • powoduje zwiększenie przyswajania takich minerałów jak: wapń, magnez, żelazo, fosfor, miedź, cynk i mangan, 
  • świetnie wpływa na glikemię poposiłkową (czyli to dobra propozycja dla cukrzyków i osób cierpiących na insulinoodporność). 
A co najważniejsze, właśnie w marcu - w miesiącu Świadomości Raka Jelita Grubego, skrobia oporna zapobiega tej chorobie! 

Należy jednak pamiętać, żeby nie przekraczać 30g skrobi opornej na dzień i wprowadzać ten produkt stopniowo, jeśli wcześniej się jej nie spożywało. 

Skrobię oporną znajdziemy w fasoli, soczewicy, kukurydzy, grochu, niedojrzałych bananach. Ale również w produktach skrobiowych (np. ziemniaki, makaron, ryż), które zostały poddane obróbce termicznej a następnie schłodzone. 

Ja uwielbiam soczewicę a zwłaszcza jej kiełki, groch w grochówce oraz fasolę w postaci fasolki po bretońsku. Często jem banany i raczej wybieram te mało dojrzałe.

5 marca 2017

Czekolada

Przez łasuchów jest traktowana jak najlepsza delicja. Wielu z nas ma wyrzuty sumienia, że ponownie się na nią skusiła. Ale czekolada ma zarówno swoje plusy jak i minusy.


Plusy:
  • Nasiona kakaowca, z którego zrobiona jest czekolada są bogate w związki przeciwutleniające. Ciekawą substancją jest teobromina, która na ludzi działa antyoksydacyjnie, natomiast jest trująca dla psów, papug, kotów i koni.
  • Innymi związkami przeciwutleniającymi są katechiny oraz proantocjanidyny. Najwięcej przeciwutleniaczy występuje w czekoladzie 70%.
  • Kolejnym ciekawym związkiem w czekoladzie jest kofeina.
  • Czekolada zawiera magnez, który świetnie wpływa na układ nerwowy, mangan, potas, cynk, wapń, żelaz oraz miedź.
  • Posiada witaminy takie jak: A, B1, B2, B3, C, E oraz kwas pantotenowy.
  • Kiedyś czekolada była posądzana o zmiany skórne typu trądzikowego. Mit ten obalono a przeciwutleniacze zawarte w czekoladzie działają wręcz odwrotnie i wpływają na nawodnienie skóry.
  • Osoby chorujące na serce również powinny skusić się na tę przekąskę. Zmniejsza ona poziom złego cholesterolu oraz obniża ciśnienie krwi.
  • Zwiększa natomiast poziom tlenku azotu, co korzystnie wpływa na pozbycie się insulinoodporności.
  • Interesujący jest fakt, że czekolada mleczna lepiej wpływa na pamieć niż czekolada ciemna.
  • Czekolada zwalcza biegunki.
  • Płynną czekoladę można wymieszać z przyprawami takimi jak pieprz cayenne, chili, imbir, gałka muszkatołowa, kurkuma, które poprawią metabolizm. Rozpuszczając czekoladę najlepiej nie przekraczać temperatury 49 stopni, żeby uniknąć gorzkiego smaku.
  • Dodając do mleka czekoladę lub kakao, osoby z nietolerancją laktozy mogą nie mieć problemów z trawieniem tego dwucukru.


Wady:
  • Czekolada powoduje zgagę u osób, które mają do nich tendencję (zawiera aż 4 substancje mogące wywołać zgagę).
  • W momencie zdiagnozowania zapalenia pęcherza należy unikać czekolady, gdyż dodatkowo podrażnia ona pęcherz.
  • Fentyloetylanina może powodować migrenę.


Oczywiście plusów jest więcej. Ja stawiam głównie na czekoladę gorzką, choć jak widać nie tylko ona przynosi nam korzyści. Warto zawsze spoglądać na etykietę, żeby kupować czekoladę z jak najmniejszą liczbą substancji chemicznych jako dodatków.