Zioła - mam tę przyjemność, że posiadam ogródek. W nim wygrodziłam cześć na uprawę ziół. Ale równie dobrze każdy może zacząć uprawiać zioła w doniczkach.
Do czego serdecznie zachęcam!
Pietruszka (tak a propos Anglicy natkę pietruszki zaliczają do ziół aniżeli warzyw) - bogata w kwas foliowy, który jest bardzo potrzebny kobietom, przeciwdziała anemii, pomaga utrzymać tkankę łączną w dobrej kondycji, gdyż ma dość dużo witaminy C (co również dla nas kobiet jest bardzo ważne ze względu na zmarszczki), działa antyseptycznie. Mam wrażenie, że jest trochę zapominana w naszej polskiej kuchni.
Mięta (świeża) - pełna antyoksydantów, pomaga w procesie trawienia (dlatego dobrze jest po przejedzeniu się stosować herbatki z mięty), bardzo dobra do koktajli i lemoniad zwłaszcza w lecie. Mięta tworzy super orzeźwiający duet z cytryną.
Oregano - działanie antybakteryjne, wspomaga system immunologiczny, dobre roślinne źródło kwasów omega 3 (dla tych, którzy nie przepadają za rybami), posiada znakomite właściwości przeciwutleniające (przeciwdziała chorobom serca i układu krążenia, starzeniu się i pojawianiu zmarszczek oraz powstawaniu nowotworów). Ostatnio potwierdzono, że właściwości antyoksydacyjne oregano są silniejsze aniżeli jagód i jabłek.
Bazylia - działa antydepresyjnie (zielarze proponują rzuć liść bazylii podczas zdenerwowania), wspomaga pamięć (więc przyda się w czasie sesji), pomaga w pozbycie się tzw. jet legu.
Melisa - bardzo dobrze działa na nasz układ nerwowy - krótko mówiąc uspokaja nas, działa również na bóle głowy. Przeciwdziała starzeniu się organizmu poprzez działanie antyoksydacyjne witaminy E, związków fenolowych oraz beta-karotenu. Zmniejsza poziom cholesterolu we krwi zapobiegając przy tym powstawaniu miażdżycy.
Od lat dietetycy przekonują, że lepiej jest używać ziół zamiast soli, zwłaszcza przez tych, którzy chorują na nadciśnienie i mają problemy z sercem. Podpisuje się pod tym apelem. Jeśli ktoś nie chce się pozbywać się smaku soli, to zachęcam do zrobienia mieszanki soli z ziołami.
Z kosmetycznego punktu widzenia używam mięty i melisy (super cytrynowy zapach) do wyrobu soli do kąpieli. Niestety, jest to bardzo trudne, gdyż zioła trzeba wysuszyć na wiór, żeby następnie nie parowały i rozpuszczały soli. Poza tym, można również stosować ziołowe płukanki zarówno do włosów jak i do stóp. Co roku suszę zioła, żeby mieć na zimę! Zachęcam Was do tego!
Melisa - bardzo dobrze działa na nasz układ nerwowy - krótko mówiąc uspokaja nas, działa również na bóle głowy. Przeciwdziała starzeniu się organizmu poprzez działanie antyoksydacyjne witaminy E, związków fenolowych oraz beta-karotenu. Zmniejsza poziom cholesterolu we krwi zapobiegając przy tym powstawaniu miażdżycy.
Od lat dietetycy przekonują, że lepiej jest używać ziół zamiast soli, zwłaszcza przez tych, którzy chorują na nadciśnienie i mają problemy z sercem. Podpisuje się pod tym apelem. Jeśli ktoś nie chce się pozbywać się smaku soli, to zachęcam do zrobienia mieszanki soli z ziołami.
Jeśli siekacie zioła to róbcie to tylko raz, później olejki eteryczne z ziół już nie są tak intensywne.
Z kosmetycznego punktu widzenia używam mięty i melisy (super cytrynowy zapach) do wyrobu soli do kąpieli. Niestety, jest to bardzo trudne, gdyż zioła trzeba wysuszyć na wiór, żeby następnie nie parowały i rozpuszczały soli. Poza tym, można również stosować ziołowe płukanki zarówno do włosów jak i do stóp. Co roku suszę zioła, żeby mieć na zimę! Zachęcam Was do tego!
Wszystkie zioła lubię a melisy to ostatnio nadużywam ;D
OdpowiedzUsuńhehe, widzę, że u nas z tobą w tym tygodniu rządzą zioła :)
OdpowiedzUsuńO ziołach można pisać i pisać a i tak jeszcze będzie co pisać.
Usuń