Kapsaicyna jest to substancja, która znajduje się w papryczkach chili i odpowiada za ich ostry smak.
Ma jeszcze jedną funkcję - odchudza
Jak to się dzieje: w organizmie mamy bardzo niekorzystną dla nas tkankę tłuszczową białą, która jest odpowiedzialna za nasze tycie; drugim typem tkanki jest tkanka brunatna, która wymienia energię na ciepło. Jest ona korzystniejsza. Naukowcy dowiedli, że pod wpływem kapsaicyny komórki tłuszczu białego zaczynają wyglądać tak, jak komórki tłuszczu brunatnego. Co za tym idzie, energia znajdująca się w tej tkance z łatwością może być zamieniana na ciepło i to powoduje spalanie tłuszczu, czyli w konsekwencji chudniemy. To wypływa na nasz metabolizm.
Co więc zrobić: dodawać jak najwięcej papryczki do potraw?
Nie! Wystarczy 0,01% spożywanego przez nas tłuszczu.
Do czego dodawać?
Przede wszystkim do mięsa. Nadaje mu ostry posmak.
Ze względu na fakt, że kapsaicyna jest rozpuszczalna w tłuszczach, to polecam zrobić oliwę z oliwek z dodatkiem papryczki chili. Wystarczy na dwa tygodnie włożyć papryczki chili (mogą być suszone) do oliwy z oliwek i stworzyć oliwę smakową. Im dłużej zostawimy, tym ostrzejszy otrzymamy smak.
Papryczka chili jest też bardzo dobrym składnikiem sałatek. Warto jednak pamiętać, że nie wszyscy są przyzwyczajeni do jej bardzo ostrego smaku. Żeby go złagodzić warto usunąć gniazda nasienne, gdyż tam jest najwięcej kaspaicyny.
Dobrym sposobem jest również dodanie chili do naszych ulubionych rzeczy, czyli czekolady, kawy i kakao. Urozmaici to ich smak i pozbędziemy się choć odrobiny wyrzutów sumienia.
Warto pamiętać, żeby zawsze umyć ręce po dodaniu chili do jedzenia, żeby przez przypadek nie podrażnić sobie oczu.
Ze względu na fakt, że kapsaicyna jest rozpuszczalna w tłuszczach, to polecam zrobić oliwę z oliwek z dodatkiem papryczki chili. Wystarczy na dwa tygodnie włożyć papryczki chili (mogą być suszone) do oliwy z oliwek i stworzyć oliwę smakową. Im dłużej zostawimy, tym ostrzejszy otrzymamy smak.
Papryczka chili jest też bardzo dobrym składnikiem sałatek. Warto jednak pamiętać, że nie wszyscy są przyzwyczajeni do jej bardzo ostrego smaku. Żeby go złagodzić warto usunąć gniazda nasienne, gdyż tam jest najwięcej kaspaicyny.
Dobrym sposobem jest również dodanie chili do naszych ulubionych rzeczy, czyli czekolady, kawy i kakao. Urozmaici to ich smak i pozbędziemy się choć odrobiny wyrzutów sumienia.
Warto pamiętać, żeby zawsze umyć ręce po dodaniu chili do jedzenia, żeby przez przypadek nie podrażnić sobie oczu.
Uwielbiam papryczki chili i nie wyobrażam sobie jedzenia bez ostrych smaków :)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię papryczek chilli :( przez ich ostry smak nie czuję w ogóle smaku samego jedzenia!
OdpowiedzUsuńWiem, że z wiekiem smak się zmienia i nie odczuwamy już tak bardzo pewnych charakterystycznych smaków. Ja do papryczek chili przekonałam się dopiero ostatnio, a śledzie też kiedyś nie lubiłam a teraz wręcz za niektórymi przepadam.
UsuńUwielbiam ostre potrawy, bo mają smak, jak dowiodłaś-odchudzają oraz działają antybakteryjnie :)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie jadłam papryczki chili - dziękuję,że przypomniałaś mi o nich bo je swego czasu lubiłam.
OdpowiedzUsuńWięc czas mi ponownie po nie sięgnąć :)
Doskonały wpis :) Kapsaicyna jest pomocna w odchudzaniu, po przyspiesza nam przemianę materii. Papryka trafiła do Europy dzięki Kolumbowi, który odkrył Amerykę, więc takie małe odkrycie potrafi czynić cuda w postaci rozpowszechnienia żywności do Europy. Papryka chili była dość dawno stosowana w kuchni, więc warto ją od czasu do czasu spożywać, dodawając paprykę do różnych potraw. Jeżeli ktoś uwielbia kuchnię węgierską, czy też indyjską to w wielu potraw tej kuchni możemy znaleźć paprykę w każdej postaci :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń