28 kwietnia 2017

Opalanie vs witamina D vs rak skóry

Choć pogoda nas nie rozpieszcza, to jednak za parę tygodni (mam nadzieję, że jednak prędzej) staniemy przed dylematem czy się opalać, czy nie?



Zarówno promienie UVA jak i UVB są promieniami szkodliwymi dla naszego organizmu i mogą powodować foto-starzenie skóry oraz nowotwory.
Jednak prawdą jest, że na powierzchni skóry możemy syntezować witaminę D, która jest dla naszego zdrowia potrzebna:

  • z punktu widzenia prewencji nowotworowej, 
  • w zapobieganiu osteoporozy a u dzieci krzywicy,
  • w opóźnieniu procesu starzenia,
  • ze względu na korzystne działanie na nasz układ immunologiczny,
  • w regulacji ciśnienia krwi. 

Faktem jest, że z pożywieniem trudno jest dostarczyć tę witaminę, czyli sporo ludzi cierpi na jej niedobór.

Więc jak z jednej strony pozyskać witaminę D, a z drugiej nie narazić się promienie słońca?

Sprawa jest prosta, żeby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na witaminę D należy spędzić  do 10 minut przy ekspozycji całego ciała (no prawie), oczywiście bez filtra (filtr SPF 15 jest w stanie zablokować 99% promieni słonecznych).  W momencie ekspozycji tylko pewnych części ciała należy dłużej przybywać na słońcu (ok 20 min), co stwarza zagrożenie oparzeniami. 

Pamiętajcie, że witamina D jest rozpuszczalna w tłuszczach, więc jej nadmiar zaczerpnięty ze słońca będzie się kumulował w tkance tłuszczowej i może być wykorzystywany w okresie zimowym. Nie ma tutaj możliwości przedawkowania!

A jak ogólnie korzystać z promieni słonecznych:
  • używać filtrów powyżej 15,
  • strać się unikać słońca pomiędzy godziną 10 a 14 i limitować czas przebywania na słońcu,
  • dbać w szczególności o dzieci i stosować dla nich najwyższe filtry, 
  • pomiędzy 10 a 14 przebywać w zacienionych miejscach,
  • używać okularów przeciwsłonecznych z odpowiednimi filtrami, w celu uniknięcia katarakty. 

A co jeśli obawiamy się bardzo promieniowania słonecznego podczas pobytu w słonecznych krajach? Proponuję przed wyjazdem (ok 14 dni) skoncentrować się na diecie bogatej w beta-karoten. Udowodniono, że związek ten zapobiega zmianom skórnym takim jak przebarwienia, foto-starzenie oraz zmiany nowotworowe. Produktami bogatymi w ten związek są: marchewki, dynie, morele, natka pietruszki, jarmuż, brokuły, szpinak oraz pomidory. Pamiętajcie jednak, żeby beta-karoten dostarczać razem z tłuszczami.

Cóż, wiem, że trudno jest pozyskać tę witaminę z pożywieniem, więc będę się starała korzystać ze słońca w takich ilościach jak jest to zalecane przez autorytety z dziedziny żywności.  A Wy?

76 komentarzy:

  1. Najtrudniej jest w takie dni jak dzisiaj - 0 słońca i tylko deszcz i deszcz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, a dzisiaj kolejny dzień bez słońca.

      Usuń
  2. Zdrowe opalanie (nie na tzw. skwarkę) krzywdy nam na pewno nie zrobi :) Grunt to umiar. A o wskazówce o beta-karotenie nie słyszałam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię się opalać, ale zawsze z filtrem i nie do przesady. Max 2 godz. dziennie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już nie mogę się doczekać lata i słoneczka :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety jak robiłam badania okazało się że mam bardzo silny nie dobór. Więc od ponad roku biorę d3 z k2mk7 i czuję się o wiele lepiej. A opalać się nie lubię, jestem z natury blada i się nie pocę, więc ciężko mi wytrzymać na słońcu, i nie jedno krotny udar przeszłam jak i poparzenie. Ja i słońce się nie bardzo lubimy. Jak zwykle mega ciekawy post.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już chcę, by było ciepło :) Uwielbiam słońce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że przypominasz o tym przed latem :) Ja musiałabym sobie zrobić badania i sprawdzić jak wygląda poziom wit. D w moim organizmie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś trochę sobie w tym temacie poczytałam i bez obaw wychodzę na słońce bez filtra, jeśli to zwykłe przemieszczanie po dworze. Stosuję filtry jeśli ktoś wyciągnie mnie na plażę albo zapowiada się dłuższy pobyt na słońcu. Biorę też beta-karoten. Wyczytałam, że składniki kremów z filtrem też nie są obojętne dla naszego zdrowia i skoro nie przesadzam ze słońcem to w tym roku pomyślę raczej o naturalnych filtrach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Poruszyłaś bardzo ciekawy temat. Mój doktor przepisuje mi dwa razy w roku ampułkę z wit.D i twierdzi że jest to bardzo istotne.Postaram się jeść więcej marchewek w tym sezonie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak! Zdecydowanie mam ochotę na takie przyjemne promienie słoneczne.
    Wiadomo - trzeba pamiętać o odpowiedniej ochronie.
    Jednak ta szarość za oknem jest już męcząca.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja zawsze w marcu zaczynam spożywać częściej marchewkę i za to latem nie dostaję oparzeń, a moja opalenizna utrzymuje się dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja od poprzedniego roku opalam się bezpiecznie - z naturalnymi olejkami np. olejek z pestek malin pochłania szkodliwe działanie promieni, a jednoczesnie nie blokuje wit D:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczerze mówiąc, nie lubię się opalać. Jeśli coś robię na podwórku to wtedy opalam się tak czy inaczej, choć tego prawie nie widać, bo mam bardzo jasną cerę. Z racji tego też unikam opalania się. Leżenie zupełnie plackiem to nie dla mnie. Być może mam niedobór wit. D. Co do raka skóry do swego czasu miałam dwa duże znamiona, przez nie też unikałam odsłaniania ciała na zewnątrz i cieszę się, że je usunęłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia nie jest, żeby leżeć plackiem i się cieszyć z opalenizny, ale żeby nie smarować się na maksa filtrami i dać skórze trochę czasu, żeby wchłonęła promienie słońca. Naukowcy zauważyli, że w ciągu 10 lub 20 minut ekspozycji na słońce nie jesteśmy się w stanie opalić. Co do znamion to dobrze zrobiłaś!

      Usuń
  14. Ja rzadko się opalam i w tym roku chyba też nie będe.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozumiem ogromne znaczenie wit. D dla funkcjonowania naszego organizmu. Często unikałam nawet chwilowego opalania, ale tym razem nie będę stroniła od zdrowej dawki słońca. Postaram się łączyć zatem przyjemne z pożytecznym.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak tu samemu wyprodukować wit. D skoro słońca jest tyle co kot napłakał... Mam nadzieję, że maj będzie dla nas łaskawszy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Teraz tylko czekać na słońce(chociaż u nas dzisiaj już zaczęło przebijać się przez chmury)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja nie lubię opalania się. wolę cień;p a witaminy i tak przyjmuję w tabletkach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko w lecie właśnie z witaminą D należy uważać, bo i tak pewnie część witaminy będziesz syntezować ze słońca a dodatkowo będziesz również pobierać ją z suplementów. I to jest właśnie droga do przedawkowania (jedyna jeśli chodzi o tę witaminę).

      Usuń
  19. W pewnym wieku miałam fazę na solarium. Chodziłam czarna jak murzynka :) Potem przystopowałam. Słonka nie unikam, lecz odnoszę się do opalania z umiarem. Gdy tylko mam jakieś zaczerwienienie natychmiast idę do cienia :) kremy z filtrami zawsze stosuje i polecam wszystkim. Pozdrawiam gorąco :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wystawiam się na słońce na dłużej niż 20- 30 minut, suplementuję witaminę D3, a w upalne dni, gdy zamierzam długo przebywać na zewnątrz stosuję kremy z filtrem mineralnym własnej produkcji. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko należy uważać z suplementacja witaminy D podczas lata, bo można ja łatwo przedawkować.

      Usuń
  21. u nas dziś słonecznie więc przejdę się a spacerek:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Staram się zawsze używać filtrów :D na szczęście na solarium nigdy nie byłam i nie mam zamiaru to dopiero zbrodnia dla naszej skóry ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo cenne rady, dodałbym jeszcze, że długość opalania należy dostosować do konkretnej cery, osoby z jasną i wrażliwą cerą powinny to robić nieco krócej.
    Poza tym, kiedyś obiło mi się o uszy, że krótkotrwała ekspozycja na słońce może nawet cofać zmiany nowotworowe, ale nie pamiętam gdzie i nie udało mi się zweryfikować tej informacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o witaminę D to ostatnimi czasy jest ona wymieniana w gronie witamin antyoksydacyjnych. Jest to coś, o czym jeszcze 10 lat temu nikt nie mówił. I dlatego jest to tak ważne, żeby nie powodować niedoborów tej witaminy w naszym organizmie, a niestety mamy jej bardzo mało.

      Masz racje melanina, która jest w naszej skórze a zwłaszcza jej ilość jest zależna od położenia geograficznego. Im bliżej równika ludzie mają ciemniejszą karnacje. Ta ciemniejsza karnacja chroni skórę przed promieniami słonecznymi. I jak my Polacy potrzebujemy 10 minut, żeby zasuplementować witaminę D w wystarczających ilościach, to mieszkańcy Afryki potrzebują ok 1 godziny. Te 10 minut to średnia, którą wyciągnęłam z kilku źródeł. Ale tak czym jaśniejsza karnacja tym szybciej produkowana jest witamina D.

      Usuń
  24. Ja nie lubię się opalać z natury. I rzadko spędzam czas na słońcu jako tako.

    Kremów z filtrem nie uzywam. Swego czasu przeczytałam artykuł, w którym bylo napisane, że te filtry są bardziej szkodliwe niż słońce

    OdpowiedzUsuń
  25. ja nie znoszę się opalać... lubię być blada, poza tym słońce nie dodaje mi uroczej opalenizny, tylko robi mnie czerwoną jak rak :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja automatycznie od słońca umieram w bąblach więc pupa - muszę żreć tabletki, bo z witaminą D w kroplach miałam numer ładny, co się okazało w witaminie był anyż czy coś i mój żołądek źle na to zareagował.

    OdpowiedzUsuń
  27. Najlepiej zachować umiar, ale nie rezygnować z opalania zupełnie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawy post. Ja kiedyś bardzo lubiłam chodzić na plażę, ale od paru lat już się nie opalam bo moja skóra jest sucha i wrażliwa. Boję się narażać, gdyż w rodzinie mojej były już dwa przypadki zachorowań na czerniaka i jeden na inny rodzaj nowotworu skóry po opalaniu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja nie lubię się opalać, źle się czuję w takim pełnym słońcu, ale w półcieniu bardzo lubię posiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja kiedyś lubiłam wylegiwać się na słońcu a teraz uciekam. Nie mogę tak leżeć i się opalać, zawsze spaceruje. Moja skóra źle to znosi.

    OdpowiedzUsuń
  31. Krem z filtrem stosuję dopiero, kiedy idę na plażę czy jest ciepły dzień i większość dnia spędzam na dworze;) W innych przypadkach pozwalam, by złapać jak najwięcej wit D ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja się nie lubię, więc 50 u mnie pożądana.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja o witaminie D tez się juz dużo naczytałam :) Super post fajnie sie czyta!

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/pastelowa-parka.html

    OdpowiedzUsuń
  34. Mi Słońce ogólnie nie służy :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jak dla mnie - w szczególności na wakacje - niezbędne są filtry :)

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja nie będę się przejmować, po prostu zachowując umiar. Mnie i tak od kilku lat słońce nie łapie. :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak na razie pogoda Nam nie sprzyja :(

    OdpowiedzUsuń
  38. Z taką pogodą trochę poczekamy...
    Pomimo ciemniejszej karnacji, zawsze pamiętam o filtrze oraz o czymś mocniejszym do twarzy. ;]

    OdpowiedzUsuń
  39. ja uwielbiam wystawić buzię do słońca, chociaż na 20 min., nawet nie opalając się. to mi zawsze poprawia samopoczucie : )

    OdpowiedzUsuń
  40. ja się opalam, ale z głową i umiarem. Mam to szczęście, że szybko mnie słonecko chwyta :p
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  41. Chętnie pospaceruje w ciągu jakiegoś słonecznego dnia, ale o opalaniu nie ma mowy, nie przepadam za tym :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja zawsze stosuje filtr przeciwsłoneczny na twarz , a jak jestem w ciepłych krajach to zwykle kupuje 30 albo czasami 50, bo nie lubię jak mi skóra schodzi wiec staram się tylko troszkę opalać.

    OdpowiedzUsuń
  43. Opalanie się... chyba w solarium ;P Przez te deszczowe chmury nie przebija się ani odrobina słońca.

    OdpowiedzUsuń
  44. Opalać się nie lubię, mam na myśli takie leżenie na kocu itp, ale tęsknie za słońcem i mam nadzieję, że szybko się pojawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opalam się przy okazji wakacyjnych wycieczek ;). Pomimo kremów z filtrem, coś tam tej witaminki złapię :)!!!
      Pozdrawiam serdecznie :)!!!

      Usuń
  45. Dlatego należy podobno spacerować nawet w pochmurny dzień, bo i wtedy część tego dobrodziejstwa na nas spada:-)

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja suplementuję witaminę D, ale jednak najwięcej dostarczy mi jej słońce.

    OdpowiedzUsuń
  47. Stawiam na słońce w rozsądnych ilościach :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja zawsze mam wyniki z niskim poziomem wit D więc ją suplementację w kropelkach :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja nie lubię przebywać w pełnym słońcu, mam jasną cerę i zazwyczaj w lecie stosuję dość wysokie filtry. W okresie jesienno-zimowym staram się suplementować dodatkowo witaminę D.

    OdpowiedzUsuń
  50. Przy mojej bladej skórze z uczuleniem na słońce, zdobywanie odpowiedniej dawki witaminy D nie jest łatwym zadaniem. Na twarzy każdego dnia mam filtr SPF50, ale w ciągu dnia "zbieram" słońce przez skórę ciała. Na wyjazdach wakacyjnych zawsze używam wysokich filtrów na całe ciało, bardzo łatwo u mnie o poparzenia i wysypki.

    OdpowiedzUsuń
  51. Opalając sie nalezy pamietac o kre4mi z filtrem. Obowiązkowo! ja mma duzo znamion, niestety solarium nie dla mnie wogle, a oplaanie to koniecznie wysoki filtr

    OdpowiedzUsuń
  52. Ludzie nie zdają sobie sprawy,ze Witamina D jest równie ważna!
    pozdrawiam, http://makrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  53. Ajj gdzie to słoneczko ? :) Tęsknie już za nim i za opalaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Można zwariować z tymi sprzecznymi informacjami: najpierw mówią, że opalanie wywołuje raka, więc od wielu lat obowiązkowo stosowałam filter, potem okazało się, że niedobór witaminy D, którego się dorobilam przez te filtry, powoduje raka, a do tego jeszcze składniki tych filtrów też powoduja raka. Na dzień dzisiejszy wybrałm słońce (w rozsądnej dawce) i zero filtów, nawet za cenę przebarwień na dekolcie.

    OdpowiedzUsuń
  55. Świetny post, ostatnio właśnie sporo rozmyślałam nad tym tematem, więc trafiłaś idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Trafiłaś w punkt z tematem tego posta! Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Nie lubię się opalać, więc z pewnością będę to robić w ograniczonych ilościach ale mam nadzieję, że wystarczających :)

    OdpowiedzUsuń
  58. w tym temacie jak i w wielu innych wychodzę z założenia, że najlepsza jest zasada złotego środka...:) także opalanie ale z głową. krótko i konkretnie, a na dłuższe wyjścia czy przebywanie na słońcu krem obowiązkowy

    OdpowiedzUsuń
  59. Masz rację - umiar chyba jest ważny we wszystkim :) ja nie unikam słońca ale też z powodu, o którym piszesz celowo nie opalam się całymi dniami :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Ja lubię się opalać, ale nie zapominam o filtrach. Kiedyś je pomijałam, ale teraz to dla mnie podstawa (nie wspominając o dzieciach, które obowiązkowo smaruję).

    OdpowiedzUsuń
  61. Zawsze przed wakacjami, a nawet przed majówką zwiększam spożycie marchewki, szpinaku, brokułów, a nawet natki, właśnie ze względów słonecznych :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Uwielbiam się opalać i wylegiwać na słońcu :) a filtry korzystam ale raczej z tych niskich.

    OdpowiedzUsuń
  63. Dobrze jest też stosować olejki na całe ciało i twarz z beta karotenem, który jest naturalnym filtrem .
    Zapraszam natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja staram się unikać słońca jak tylko mogę, a jeśli już się na nie wystawiam to staram się zawsze pamiętać o filtrach, tym bardziej, że już chirurgicznie miałam usuwane pieprzyk i to z twarzy gdyż było zagrożenie, że coś się z nim niepokojącego dzieje. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Ostatnio zmieniają się tendencję, bo lekarka kazała mi podawać witaminę D juniorowi do 18. roku życia. Kiedyś dawało się tylko przez pierwszy rok bodajże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również zauważam taką tendencję, że lekarze kładą mniejszy nacisk na żywienie a większy na suplementy diety. Może dlatego, że nie ufają pacjentom, może łatwiej jest wziąć po prostu tabletkę albo z powodu coraz gorszej jakości żywienia.

      Usuń
    2. Może dlatego, że jedzenie coraz gorsze?

      Usuń
  66. Zgadzam się z tym co tu napisane, dzięki za te wpis :)

    OdpowiedzUsuń