Jak już zdążyliście zauważyć jestem zwolenniczką jedzenia wszystkiego (oczywiście tego, co się da zjeść i jeśli nie ma przeciwwskazań lekarskich). Dlatego chcę dzisiaj napisać o tłuszczu, znajdującym się w produktach mleczarskich i trochę pozytywnie się na jego temat wypowiedzieć. Przez wiele lat tłuszcze mleczne były na cenzurowanym, choć tak do końca nie wiadomo dlaczego, bo ich niekorzystnych właściwości nigdy nie udowodniono.
Chociaż tłuszcz dostarcza nam więcej kilokalorii (9kcal/100g w porównywaniu do cukrów oraz białek - 4kcal/100g) to jednak zmniejsza apetyt. Tłuszcz mlekowy nie stanowi ryzyka przybierania na wadze pod warunkiem, że jada się go odpowiednio do zapotrzebowania.
Posiada optymalne proporcje kwasów tłuszczowych omega 6 do omega 3 (choć faktem jest, że nie jest ich zbyt dużo w produktach mlecznych).
Zawiera fosfolipidy, które działają ochronnie na nasz system nerwowy i szczególnie jest to ważne w okresie płodowym jak i niemowlęcym.
Obecne są również przeciwutleniacze rozpuszczalne w tłuszczach (witaminę E, A, D oraz K, beta-karoten, koenzym Q10), które chronią nasze komórki przed wolnymi rodnikami. Wszystkie te witaminy potrafią współdziałać ze sobą a także z witaminami rozpuszczalnym w wodzie. Szczególnie ważne z punktu widzenia kobiet są witaminy D3 oraz K2 odpowiedzialne za mineralizację naszych kości.
Tłuszcz mlekowy hamuje rozwój szkodliwych bakterii w jelitach, dając przy tym możliwość rozwinięcia się korzystnej mikroflorze.
Tłuszcz mlekowy hamuje rozwój szkodliwych bakterii w jelitach, dając przy tym możliwość rozwinięcia się korzystnej mikroflorze.
Wykorzystania produktów mlecznych przy dietach osób, które chorują na nowotwory, potwierdza, że są one bardzo wysoko cenione przez dietetyków. Szczególne znaczenie ma tutaj sprzężony kwas linolowy (CLA), który oprócz właściwości przeciwnowotworowych bardzo dobrze działa na nasz układ immunologiczny, który w walce z nowotworami jest nam bardzo potrzebny.
CLA również jest znany z zapobiegania chorobom układu krwionośnego. Dlatego regularne spożycie produktów mlecznych może nas uchronić przed miażdżycą, która może powodować udary mózgu, zawały mięśnia sercowego, chorobę niedokrwienną serca. Poza tym zapobiega utlenianiu cholesterolu.
CLA również jest znany z zapobiegania chorobom układu krwionośnego. Dlatego regularne spożycie produktów mlecznych może nas uchronić przed miażdżycą, która może powodować udary mózgu, zawały mięśnia sercowego, chorobę niedokrwienną serca. Poza tym zapobiega utlenianiu cholesterolu.
Oczywiście zawsze znajdzie się minus. Są osoby, które maja problem z trawieniem laktozy (głównego cukru znajdującego się w mleku). Jednak tak naprawdę zależy to od stopnia dysfunkcji w trawieniu tego cukru. Niektórzy mogą bez oporów jadać jogurty lub inne fermentowane produkty, gdzie laktozy jest mała ilość. W tych produktach laktoza jest zamieniana na kwas mlekowy.
Produkty mleczne fermentowane również zawierają bardzo dużo korzystnej mikroflory, która pozwala przetrzymać nam zimę w dobrym zdrowiu (proszę jednak czytać etykiety - musi być informacje, że zawiera żywe kultury bakterii). I zdecydowanie poleciałabym jogurty naturalne.
Do znudzenia będę przypominać, że tylko różnorodna dieta będzie wpływać na nas korzystnie. A przy tym warto zachować umiar.
Jaki ciekawy wpis :) U Ciebie zawsze dowiem się interesujących rzeczy.
OdpowiedzUsuńDużo jem jogurtów naturalnych - wolę je od owocowych. Jogurt naturalny i do tego świeże owoce. Oczywiście jogurty wybieram takie, aby żywe kultury bakterii zawierały.
OdpowiedzUsuńFajny post i cenne informacje.
Po prostu świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie, abym miała do czynienia z taką kopalnią informacji na ten temat.
Tym bardziej mam ochotę na świeży kefir, który właśnie mi się "robi". Wczoraj dostałam świeże mleko, prosto od krówki, bo akurat byłam u babci.
Rewelacja!
Pozdrawiam cieplutko :)
Uwielbiam fermentowane produkty mleczne☺
OdpowiedzUsuńBardzo dobry artykuł, jestem wielką fanką produktów mlecznych i cieszę się że mają one wiele walorów :-)
OdpowiedzUsuńDla odzyskania flory bakteryjnej ostatnio przestawiłam się na kefiry i jogurty naturalne zamiast tych smakowych i wyniki są zaskakujące :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis,asz racje z ta roznorodna dieta a ja czesto zajadam to samo :/
OdpowiedzUsuńUwielbian
OdpowiedzUsuńUwielbiam przetwory mleczne - może dlatego że wychowałam się na wsi i w dzieciństwie zawsze mogłam liczyć na szklankę pysznego mleka od krowy :)
OdpowiedzUsuńBałam się kiedyś tłuszczu mlecznego i wybierałam produkty chude oraz light - zupełnie niepotrzebnie. Teraz nie wystrzegam się ani półtłustego twarogu, ani śmietany w zupie czy tłustszych jogurtów - grunt to umiar :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem zwolenniczką jedzenia wszystkiego, lecz w małych ilościach. Mleko kupuję w butelkach kartony odpadają :)
OdpowiedzUsuńSzukam na mleku 3,2% i do tego ograniczała się moja wiedza w temacie tłuszczów mlecznych. No i o jogurtach wiedziałam. Ja to tylko od czasu do czasu mleczne coś jem. ;)
OdpowiedzUsuńMoże dzięki Tobie więcej ludzi przekona się do produktów mlecznych? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO ja uwielbam wszystko co mleczne oprócz sera żółtego :D Super wpis!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/07/red-dress.html
ja raczej unikam nabiału - lepiej sie czuję
OdpowiedzUsuńja piję mleko 2%, a jogurtów nie lubię;p
OdpowiedzUsuńMnie tłuszcz mleczny nie jest straszny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię naturalne jogurty i typu greckiego, unikam za to niestety maślanek i kefirów po prostu ich nie lubię, może się kiedyś do nich przekonam :)
OdpowiedzUsuńA ja niestety tłuszcze mleczne dużo spożywam ;( lubię poprpstu, tluste mleko lepiej smakuje
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszystko, co mleczne, moje dzieci również :-)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że mój żołądek lepiej się zachowuje po produktach bez laktozy i nietłustych...
OdpowiedzUsuńMedialna nagonka na produkty mleczne spowodowała, że ludzie zaczęli ich unikać, a jeśli już jedzą to raczej te niskotłuszczowe, czym robią sobie krzywdę bo takie produkty nie tylko gorzej smakuja, ale i niektóre witaminy bez obecności tłuszczu się nie przyswajają. Ja też mam problem z laktozą w mleku słodkim, ale są jeszcze twarożki, jogurty, kefir i inne produkty. Mamy więc wybór. Dobrze, że napisałaś taki post. Trzeba uświadamiać ludziom, że tylko bogata urozmaicona dieta dostarczy nam wszystkich potrzebnych składników.
OdpowiedzUsuńJa niestety muszę unikać produktów mlecznych, ale dlatego, że mam nietolerację laktozy, także muszę zwykłe mleko zastępować zamiennikami i szukać serów bez mleka.
OdpowiedzUsuńKiedyś popełniłam ogromny błąd - eliminacja tłuszczy do minimum. Efekt końcowy? Wypadanie włosów, anemia... nigdy więcej;) tłuszczy z mleka się nie boję, a nawet takie mleko prosto od krowy dużo bardziej mi smakuje, aniżeli to sklepowe.
OdpowiedzUsuńJem jogurty naturalne i powiem szczerze, że nie jestem w stanie wytrzymać bez nich dłużej niż tydzień, zaraz mnie do nich ciągnie :)
OdpowiedzUsuńTak na prosty rozum - natury nie musimy poprawiać. Mleko jest, jakie jest, jeśli zaczniemy w nim kombinować, obniżać zawartość tłuszczu, to skąd pewność, że będzie to wciąż tak samo wartościowy produkt? Z taką opinią spotkałam się też kiedyś w jakimś programie telewizyjnym, tzn. mówiono konkretnie o produktach light.
OdpowiedzUsuńW literaturze naukowej z zakresu żywienia panuje bardzo duża krytyka diet nisko tłuszczowych, które były preferowane kilka lat temu. Jeśli odejmiemy tłuszcz to musimy coś dodać - czyli w taki produktach było więcej cukrów. Obecnie jest przekonanie, że taka dieta doprowadziła USA na skraj epidemii otyłości. Amerykanie notabene myśleli, że jak coś jest light to mogą to jeść bez umiaru ... błąd.
UsuńNawet nie wiedziałam, że tak może działać :D
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Ja bardzo lubię mleko i jogurty naturalne również.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
xxBasia
wpis bardzo pouczający ;-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mi nie szkodzą produkty mleczne..i samo mleko :) Muszę przyznać, że bardzo je lubię :) Zgadzam się z Tobą, że nasza dieta powinna być różnorodna ❤️
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuńŻebym ja lepiej trawiła mleko :(. A tak niestety.
OdpowiedzUsuńO widzę, że jest coraz więcej ludzi nietrawiących podejrzewam laktozy! Może to być również tego, że masz problemy ze schudnięciem. Może to być nie tylko problem laktozy, ale również innych produktów.
UsuńZawsze byłam i będę za tłuszczem, zwłaszcza tym w mleku. Piję pełnotłuste mleko, a jak mogę to nawet połowicznie swojskie (ma ok. 4-6% tłuszczu). :)
OdpowiedzUsuńMleko czy produkty mleczne spożywam codziennie. A to na śniadanie w postaci jaglanki na mleku, czy na lunch w postaci białego sera. Moje życie bez nabiału byłoby smutne i niepełne.
OdpowiedzUsuńbardzo dużo jem jogurtów, nie kupuję 0 % tłuszczu, bo słyszałam, że są gorsze. Tradycyjny kremowy jogurt i twarożek, to jem codziennie:)
OdpowiedzUsuńteż jestem zdania, że wszystko, ale z umiarem. oczywiście wykluczając produkty, których jeść nie możemy. Latem przygotowuję sama jogurty owocowe, naturalny jogurt i owoce :) i jest idealnie
OdpowiedzUsuńod zawsze uwielbiam wszystkie produkty mlecze i sporo ich spożywam, na szczęście nie mam nietolerancji laktozy
OdpowiedzUsuńJa już tyle razy czytałam że jednak mleko i mlekopodobne artykuły są nie zdrowe ale i tak nie mogę się powstrzymać od jedzenia tego. Uwielbiam takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńLubię produkty mleczne, kupuję sporo jogurtów naturalnych, często używam ich podczas gotowania różnych dań.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, jak zwykle mnóstwo cenny informacji
OdpowiedzUsuńJa niestety z mlekiem zacząłem się od niedawna omijać. Uwielbiam je, ale mój żołądek mniej :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, ja w swojej codziennej diecie staram się używać produktów mlecznych, bo najważniejsze jest jeść wszystko, ale po troszkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! Zawsze byłam fanką nabiału i nigdy nie bałam się sięgać po ich tłustszą wersję.
OdpowiedzUsuńJa dokładnie tak samo :*
UsuńOd malutkiego dziecka rodzina wychoywała mnie na mleku. Kozie było moim dzieciństwem.
OdpowiedzUsuń,,Tłuszcz mlekowy hamuje rozwój szkodliwych bakterii w jelitach, dając przy tym możliwość rozwinięcia się korzystnej mikroflorze. " O tak, to mnie doprawdy przekonuje. Wracam do jego jedzenia, nawet dziś zrobię ryż na mleku. Póki nietolerancja laktozy jest ode mnie bardzo daleko.
Uwielbiam Twoje posty, naprawdę. Pisz częściej, o ile możesz.
Ja zawsze uwielbiam nabiał, jogurty naturalne, kefiry, maślanki, wszelkiego rodzaju sery. zawsze tłumacze klientom że lepiej brać coś z tłuszczem niż te produkty light i 0%, jeść w mniejszych ilościach niż te syfy przetwarzane.
OdpowiedzUsuńJa mam problem z laktozą i zdecydowanie próbuje unikać jak mogę, ale nie raz zjem coś na mleku i tak najgorsze są dla mnie sery żółte.
OdpowiedzUsuńJak widać z Waszych komentarzy, każdy organizm reaguje inaczej na produkty mleczne. Bardzo dobrze, że znacie swoje organizmy i wiecie co jest dla Was dobre.
OdpowiedzUsuńDziękuję też z miłe słowa.
Nice post. I was checking continuousy this blog and I am impressed!
OdpowiedzUsuńExtremely useful information specificqlly the last part :) I care for such info much.
I was seekibg this certain information for a very long time.
Thank you annd good luck.
cóż we wszystkim trzeba zachować umiar ;D
OdpowiedzUsuńJa to póki co tylko żywność fermentowaną jadłam, produktów mlecznych fermentowanych jeszcze nie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w pełni - różnorodność jest kluczem do sukcesu, a nie bezsensowne ograniczanie wszystkiego. pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie swej diety bez mleka i jogurtów :)!!!
OdpowiedzUsuńJa dodatkowo mam fioła na punkcie gzika.
UsuńCiekawy wpis! Ja to nie widzę poranka bez kawusi z mleczkiem ;)
OdpowiedzUsuńSamo mleko rzadko pije ale nabiał w innej postaci owszem :)
OdpowiedzUsuń