- Kiełki - oczywiście wyrabiane samodzielnie w domu, moje ulubione to te z soczewicy. Jem je zamiast słodyczy.
- Siemię lniane - dobry dodatek do sałatek, jogurtu, granoli oraz znakomity składnik kosmetyczny.
- Herbatę z pokrzywy - super usuwa toksyny z organizmu, ale uwaga jest moczopędna i nie można jej stosować przez długi czas (wystarczy okres ok. 4 tygodni). Poza tym, pomaga w utrzymaniu właściwego poziomu hemoglobiny we krwi.
- Jabłka - znakomite źródło boru, potasu, żelaza oraz witaminy C, poza tym, to co najważniejsze, jabłka zawierają pektyny, które robią porządek w naszych jelitach oraz obniżają poziom cholesterolu we krwi. Mają działanie zasadotwórcze i są niskokaloryczne. Ułatwiają przyswajanie wapnia, co korzystnie wpływa na nasze włosy oraz paznokcie.
- Buraki - źródło betaniny rozpuszczalnego w wodzie barwnika, który jest dość dobrym przeciwutleniaczem. Uwielbiam sok z buraków z dodatkiem innych owoców i warzyw np. jabłek, cytryny lub marchewki. Uwaga moje spostrzeżenie: warto buraki zostawić na noc w wodzie, żeby pozbyć się ziemistego smaku.
O składnikach mojej diety z pewnością jeszcze kiedyś napisze bardziej szczegółowo.
Jak widać nie trzeba wydawać mnóstwa pieniędzy, żeby być dobrze odżywionym. Jeśli kogoś stać to można urozmaicić tę listę. Należy jednak pamiętać, że zdrowe produkty nie tylko wpływają na nasze zdrowie, ale także na urodę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz