Warzywo bardzo wartościowe w wiele składników odżywczych, a przełom września i października to jej prawdziwe żniwa. Niestety teraz wielu z nas musi bazować tylko na jej mrożonkach.
Warto zwrócić uwagę także na pestki dyni. Zawierają one kwasy tłuszczowe omega-3, które świetnie wpływają na naszą skórę. Poza tym, u mężczyzn wpływają na zahamowanie przyrostu gruczołu krokowego. Nieprażone pestki dyni przeciwdziałają chorobie lokomocyjnej, więc dlaczego nie dać je dzieciom przed podróżą. Pestki dyni są również same w sobie bardzo dobrą przekąską, dlatego często zabieram je do pracy, żeby zapobiec byciu głodnym. Pestki również zawierają beta-sitosterol, który pomaga w obniżeniu złego cholesterolu we krwi i działa na układ sercowo-krwionośny. Pestki dyni zawierają również cynk, który w okresie zimowym bardzo dobrze wpływa na nasz system odpornościowy. Dodatkowo co dla nas kobiet jest bardzo ważne, wpływa na nasze włosy, skórę i paznokcie.
Sama dynia rewelacyjnie stabilizuje cukier we krwi. Związki zawarte w dyni zwiększają wrażliwość tkanek na insulinę oraz hamują wytwarzanie enzymów odpowiedzialnych za metabolizm cukrów. Zawiera sporo błonnika, beta-karotenu oraz luteiny. Właśnie luteina z beta-karotenem dbają o nasze oczy niedopuszczając do powstawania zaćmy lub zwyrodnienia plamki żółtej. Kolejnym bardzo ważnym przeciwutleniaczem jest selen. Poza tym zawiera potas, dużo fosforu, żelaza oraz cynku.
Zawiera także związek zwany kukurbitacyną, który wspomaga odrobaczenia. Świetnie radzi sobie z tasiemcem, dlatego też dynia polecana jest podczas walki z tym pasożytem, ponieważ jest w stanie zmniejszyć dawkę potrzebnego leku a nie działa toksycznie na organizm pacjenta.
Dynia jest łatwo strawna, rzadko wywołuje uczulenia, dlatego też jest polecana w karmieniu niemowląt. Jest niskokaloryczna (26-33 kcal/100g).
Dynie dobrze jest podawać z tłuszczem, ponieważ zarówno beta-karoten jak i luteina są bardzo dobrze rozpuszczalne w tłuszczach i przez to lepiej przyswajalne.
Z gastronomicznego punktu widzenia można ją dusić, smażyć, piec oraz robić zupy na słodko i na ostro, a co najważniejsze bez utraty wartości odżywczej. Dynie można przechowywać w ciemnym, chłodnym i suchym pomieszczeniu przez dość długi czas. Dynia również nadaje się do zamrażania, co można wykorzystać przede wszystkim w zimie. Natomiast problem jest z olejem z dyni, on powinien być przechowywany z zimnym i ciemnym pomieszczeniu i co najważniejsze nie powinno się jego używać do obróbki cieplnej.
Z gastronomicznego punktu widzenia można ją dusić, smażyć, piec oraz robić zupy na słodko i na ostro, a co najważniejsze bez utraty wartości odżywczej. Dynie można przechowywać w ciemnym, chłodnym i suchym pomieszczeniu przez dość długi czas. Dynia również nadaje się do zamrażania, co można wykorzystać przede wszystkim w zimie. Natomiast problem jest z olejem z dyni, on powinien być przechowywany z zimnym i ciemnym pomieszczeniu i co najważniejsze nie powinno się jego używać do obróbki cieplnej.
Ja bardzo cenię te warzywo, a jak jest u Was?
Lubię zupę dyniową. Jest bardzo pyszna.
OdpowiedzUsuńczasem kupuję chleb z pestkami dyni
OdpowiedzUsuńdynię i pestki uwielbiam, pestkami posypuję kanapki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynię zawsze robię jej sobie spory zapas
OdpowiedzUsuńPesteczki staram się dodawać do musli bądź chrupać garstkę dziennie, jakoś do świeżej dyni nie mogę się przekonać chociaż już miałam parę podejść :D Wzajemnie Szczęśliwego Nowego Roku! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynię ;) Zarówno jej miąższ, szczególnie w postaci zupy-krem, jak i pestki. Wiedziałam, że są zdrowe, ale dobrze jest tak poczytać o tym dokładniej ;) I mimo tego, że darzę ją taką sympatią (o ile tak można w odniesieniu do warzywa mówić) to jakoś rzadko jadam. W sumie sama nie wiem czemu. Chyba trzeba to zmienić :D
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię, samo zdrowie☺
OdpowiedzUsuńO dobrociach dyni słyszałam , niestety bardzo rzadko pojawia się ona w mojej kuchni, muszę to zmienić ;-)
OdpowiedzUsuńLubię placuszki dyniowe.
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie muszę się przyznać że nigdy w życiu nie jadłam dyni :(
OdpowiedzUsuńNo to już wiem, że pestki dyni u mnie obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńJa niestety za dynią nie przepadam,choć zdaję sobie sprawę z jej składników odżywczych. Uwielbiam za to pestki dynii i dodaję je prawie do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńhttp://wolnosc-ponad-wszystko.blogspot.com/?m=1
Pestki bardzo lubię, ale samą dynię już mniej :)
OdpowiedzUsuńZa to moja mama uwielbia dżemy zajadać :D
Zawsze chciałam spróbować np kremu z dynii :)
OdpowiedzUsuńWiem, że suszone pestki dynii uwielbiam, bo babcia zawsze miałą takie ciasteczka z pestkami :D
sensiblees.pl ❤️
Szampana piccolo,
OdpowiedzUsuńBrokatu na czoło,
Uśmiechu na twarzy,
Szampańskiej zabawy,
Życzeń serdecznych,
Wspomnień najlepszych
oraz braku kaca
kiedy w Nowym Roku pamięć wraca....
Szczęścia w Nowym Roku ! :* Buziaki ! ;*
Ale nadrobiłaś mi ochoty na pestki z dyni, dawno ich nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak szczerze mówiąc, to niestety nie za wiele dyni w mojej diecie ;-(
OdpowiedzUsuńPrzy okazji wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :-)
pyszna taka dynia jest:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie przypomniałam, że kiedyś często kupowałam sobie pestki z dyni, a teraz zbyt rzadko. Muszę do nich wrócić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pestki dyni, mniam!
OdpowiedzUsuńJa do dyni jakos przekonać się nie mogę, chociaż jej pestki są całkiem niezłe!
OdpowiedzUsuńBardzo często dodaję dynie do potraw ;)
OdpowiedzUsuńpestki dyni dodaję do potraw :) z samej dyni jakoś nie potrafię korzystać :)
OdpowiedzUsuńU mnie dynia tylko w postaci kawy ze starbucksa :)
OdpowiedzUsuńdyni nie lubię ale pestki to inna bajka, uwielbiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynię - zarówno pestki, jak i miąższ. Nie dość, że pyszna, to baaaardzo zdrowa :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miałam problem dyniowy - dynia w nadmiarze! I zupa i kremy i muffiny i ciasta...dynia jest naprawdę świetna do przetworzenia w każdej możliwej postaci. A pestki podjadam, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Uwielbiam dynię i pestki też :)
OdpowiedzUsuńDynię lubię najbardziej w wersji pieczonej. Jej słodki smak, ale posypany ostrą papryką :) Pestki natomiast lubię dodawać do wszystkiego - od dań na słodko, do tych wytrawnych. Zupy, sałatki, serek wiejski z dżemem :)
OdpowiedzUsuńW sezonie na dynię jadłam tyle zup krem z jej udziałem, że wciąż widać to po moich dłoniach :D
Nie przepadam za samą dynią, ale lubię jej pestki. Moja córeczka niestety od dyni dostała kilka razy alergii, także dynia nie pojawia się już w naszej kuchni.
OdpowiedzUsuńmusze częściej te pestki wcinać ;D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zupe dyniową. <3
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam bardzo dużo, teraz jakoś o tym zapomniałam. jedynie co robie to zupa krem z dyni pyszota
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynie w róznych potrawach <3
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2017/12/my-christmas-outfit.html
Lubię i każdego roku odkrywam jej zalety na nowo :)
OdpowiedzUsuńudanego sylwestra :)
Bardzo lubię dynię:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku:))
xxBasia
Moja mama dodaje aromat zapachowy do dyni i słoikuje je, a ja sobie słoiki zabieram i zawartość dodaję do jogurtu naturalnego - pycha!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zupę krem z dyni oraz wszelkie wersje na słodko, a pestki to dla mnie zdrowa przekąska do chrupania, kiedy coś oglądam :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię dynię, nawet do deserów ją używam
OdpowiedzUsuńuwielbiam dynię <3
OdpowiedzUsuńSandicious
No cóż ja za dynią nie przepadam.
OdpowiedzUsuńPestki z dyni mogłabym jeść codziennie ;-)
OdpowiedzUsuńAle uwielbiam dynie i jej pestki. Na wszelkie sposoby.
OdpowiedzUsuńTo także mój przysmak. Oj, czuję, że by mi zasmakowała taka dynia, gdybym teraz miała.
Trzeba koniecznie przetestować znów jakąś zupkę.
Pozdrowionka! Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
O tym, że pestki dyni działają przeciw chorobie lokomocyjnej nie słyszałam - przydatna ciekawostka. Lepiej najpierw spróbować z pestkami niż faszerować się tabletkami.
OdpowiedzUsuńCo do samej dyni, to kiedyś piekłam, ale nie przypadła mi do gustu. Ale zupę z tego warzywa chętnie bym teraz zjadła ;)
Bardzo lubię dynie, często ją piekę, a pestki bardzo lubię podprażać :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero w tym roku wykorzystywałam dynię bo pestki jadamy na co dzień :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować zrobić kiedyś zupę z dynii. Pestki bardzo lubię i czasami dodaje je do owsianki :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie do pytania "siepomaga" nie pisałam do nikogo, szczerze powiedziawszy nie czytałam regulaminu, dostałam emaila od jednej z moich czytelniczek, czy mogłabym udostępnić na swoim blogu prośbę o pomoc dla jej męża i tak zrobiłam.
Dzięki za odpowiedź.
UsuńW tym roku pierwszy rz jadłam zupę dyniową, coś pysznego! :)
OdpowiedzUsuńMam czasami dyniowe smaki, robię wtedy orientalną zupę z dyni, a resztę wykorzystuję na do gulaszu. Lubię też chleb z pestkami dyni :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię - zarówno dynię, jak i jej pestki :)
OdpowiedzUsuńCo roku robię dżem z dyni, uwielbiam go ;)
OdpowiedzUsuńDynia ma wiele zastosowań i za to ją uwielbiam. Pestki z dyni dodaję czasem do różnych dań
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym olejem jest olej z pestek dyni, uwielbiam za smak i wartośic odżwyczę. :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej lubię i doceniam :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dynie. Robię z nich zupę i dżemy. Lubię też pestki z dyni.
OdpowiedzUsuń