Święta już wiszą w powietrzu. A u mnie na stole ciągle króluje ukochana dynia w postaci zupy dyniowej z dodatkiem rozgrzewających przypraw (imbiru oraz pieprzu cayenne), zupa brokułowa z grzankami, liczne pestki w postaci przekąsek i kiełki z soczewicy. Uwielbiam także orzechy.
Orzechy dostarczają nam sporo kilokalorii. Jednak nie powodują tycia. Dlaczego?
Oto kilka powodów:
- posiadają błonnik, więc zwiększają perystaltykę jelit. Treść pokarmowa szybciej przechodzi przez jelita,
- zmniejszają apetyt (zwróćcie uwagę na migdały oraz orzeszki ziemne), dlatego też nie mamy ochoty na zjedzenie czegoś słodkiego, co powoduje niedostarczenie pustych kalorii do naszego organizmu,
- zwiększają wydalenie tłuszczów a także ich wykorzystanie w celach energetycznych.
Więc warto je jeść, ponieważ:
- posiadają przeciwutleniacze (kwas p-kumarowy, resweratol, witaminę E), które zapobiegają powstawaniu nowotworów. Dodatkowo sporą rolę odgrywa błonnik pokarmowy, który prewencyjnie działa na jelito grube. Migdały natomiast posiadają amigdalinę walczącą z wolnymi rodnikami,
- sterole roślinne pomagają rozprawić się z wysokim cholesterolem,
- woda z orzecha kokosowego dostarcza sporo elektrolitów, zwłaszcza potasu, dlatego dobra jest dla ludzi uprawiających sport,
- orzechy brazylijskie posiadają znaczną ilość selenu, który polepsza funkcje poznawcze, dlatego warto, żeby był spożywane przez osoby uczące oraz starsze. Selen jest również pierwiastkiem, który zapobiega nowotworom,
- zawarta w pistacjach luteina zabezpiecza oczy przed zwyrodnieniem plamki żółtej,
- orzechy mają niski indeks glikemiczny, czyli są dobre dla diabetyków,
- witamina E zawarta w orzechach wpływa na wygląd naszej skóry, włosów i paznokci,
- orzechy laskowe posiadają dużą ilość kwasy foliowego, które zmniejsza ryzyko wad płodu u kobiet w ciąży a także niweluje prawdopodobieństwo chorób układu krwionośnego,
- orzechy włoskie posiadają największą ilość wśród orzechów kwasów tłuszczowych omega-3,
- melatonina zawarta w orzechach włoskich gwarantuje nam spokojny sen,
- arginina występująca w orzechach laskowych oraz pistacjach powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i polepszenie ukrwienia narządów oraz skóry.
Jak widać powodów jedzenia orzechów jest wiele!
Poradziłabym Wam jednak, żeby zawsze spojrzeć na etykietę, jeśli kupujecie orzechy w paczce np. tzw. mieszanki studenckie. Może się okazać, że posiadają duża zawartość soli, która w nadmiarze (powyżej 5 g dziennie) może być szkodliwa. Masła orzechowe, które posiadają w swoim składzie tylko orzechy są również rewelacyjnym dodatkiem do diety.
Moimi ulubionymi orzechami są orzechy włoskie i laskowe. Często też kupuję orzechy pistacjowe oraz wodę kokosową. A Wy, z których orzechów najczęściej korzystacie?
* W opisie właściwości nie brałam pod uwagę, co jest lub nie jest orzechem z biologicznego punktu widzenia.
Moimi ulubionymi orzechami są orzechy włoskie i laskowe. Często też kupuję orzechy pistacjowe oraz wodę kokosową. A Wy, z których orzechów najczęściej korzystacie?
* W opisie właściwości nie brałam pod uwagę, co jest lub nie jest orzechem z biologicznego punktu widzenia.
Ja orzechy uwielbiam. Mają tak świetny wpływ na nasz organizm, że naprawdę warto je jeść i dodawać do posiłków. Poza tym są pyszne. Moje ukochane orzeszki to chyba nerkowce obecnie (ale to się zmienia). Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzechy, szczególnie włoskie. Bardzo lubię też masło orzechowe. Jak byłam nastolatką jadłam często orzeszki ziemne z puszki. Nie mogłam się im oprzeć, ale potem zrezygnowałam z tego bo rzeczywiście za dużo soli w nich było.
OdpowiedzUsuńKocham orzechy, zwłaszcza laskowe, te w łupinach!
OdpowiedzUsuńja wielbię pistacje i migdały:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam orzechy! Chyba wszystkie! Bardzo duzo jesc ich nie moge ale każdego dnia jakies mi wpadną w rece. Uwielbiam pistacje i brazylijskie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa właśnie lubię jeść takie w mieszance studenckiej. Bardzo przydatny wpis.
OdpowiedzUsuńteż tak lubię, ale częściej robię sobie ja samodzielnie. Lubię w tej mieszance rodzynki, które są słodkie, więc dodaję sporą ilość. Jednak staram się nie dodawać soli.
UsuńUwielbiam wszystkie orzechy. Ostatnio zajadam się brazylijskimi, które podobno dobrze wpływają na moją niedoczynność tarczycy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie kupuję orzechów solonych. Uwielbiam nerkowce, pistacje, brazylijskie, włoskie, pekan, ziemne (zwłaszcza w formie masła!), laskowe... Zawsze mam je przy sobie w razie "głoda" - nie podnoszą szybko poziomu cukru i naprawdę lepiej się czuję, odkąd więcej ich spożywam. Przede wszystkim zaczęły mi odrastać włosy i nie mam takiej ochoty na jedzenie i węglowodany :)
OdpowiedzUsuńTo super wiadomość odnośnie Twoich włosów.
Usuńuwielbiam orzechy :) wszystkie jakie istnieją :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle ciekawy post, pełen cennych informacji :-) Najbardziej lubię orzechy nerkowca :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście - wszystko z umiarem. Orzechy są bardzo zdrowe i posiadają cudowne właściwości. Uwielbiam wszystkie! Najbardziej nerkowce, piniowe i włoskie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię orzechy. :-) Sa zdrowe, chociaż mają dużo kalorii, ale co tam. ;-)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione to także włoskie i laskowe :) Mieszam codziennie wieczorem różne odmiany (poza włoskimi i laskowymi dodaję jeszcze 1 brazylijski, nerkowce, pekanki i jakie tam akurat mam) i zalewam je wodą, żeby były jeszcze bardziej przyswajalne - uwielbiam takie namoczone :) W ogóle wszystkie orzechy są pyszne, na szczęście tych z solą nie lubię :)
OdpowiedzUsuńJem orzechy kiedy się uczę ;) Uwielbiam włoskie, laskowe, brazylijskie, migdały... wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię te włoskie i dobrze wiedzieć, że posiadają sporo kwasów omega 3;)
OdpowiedzUsuńWłoskie, pistacje, laskowe - ulubione, aczkolwiek żadnymi nie wzgardzę ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzechy:) Najczęściej sięgam po włoskie, bo mamy ich co roku spory zapas:)
OdpowiedzUsuńOrzechy po prostu uwielbiam !! A głównie to włoskie, laskowe i nerkowce, mniam ! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię orzechy smaczne i zdrowe:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzechy i tak sobie myślę, że raz na tydzień jakieś orzechy to ja muszę zjeść :)
OdpowiedzUsuńMój Blog
Mnie zawsze mówiono, że dziecko się leiej rozwija jak się w ciąży je mase orzechów, więc jem przynajmniej garstkę dziennie ;) Przy okazji chciałam Cię zaprosić na bloga, na konkurs, w którym do wygrania wyjątkowy prezent mianowicie pufa firmy Wajnert Meble.
OdpowiedzUsuńStaram się jeść codziennie, ale słyszałam, ze warto je przez noc moczyć, wtedy są łatwiejsze do strawienia:)
OdpowiedzUsuńuważam że orzechy są zdrowe, dodają energii, a już na pewno nie powodują tycia : )
OdpowiedzUsuńNiestety nie pamiętam kiedy jadłam. =/
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używam włoskich i robię domowe masło orzechowe z fistaszków, więc kontrolę nad solą mam :) Ale właściwie wszystkie orzechy mi smakują. Szkoda tylko, że niektóre są bardzo drogie, jak np. pekan i makadamia.
OdpowiedzUsuńOj! Niestety orzechy bywają drogie. Ja bardzo lubię wodę kokosową ze względu na zawartość w niej potasu i też słono za nią płacę!
Usuńja jem po 10 orzechów jako przekąska:) i nie tyje;p
OdpowiedzUsuńPopieram- orzechy to samo zdrowie :) Sama najbardziej lubię laskowe :)
OdpowiedzUsuńOrzechy są pyszne, szkoda że niektóre przerażają ceną.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię orzechy i tak pochrupać jako przekąskę i jako dodatek do deserów i wypieków :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię orzechy.
OdpowiedzUsuńPistacje to coś co uwielbiam. Jednak z racji tego, że na działce rósł mi orzech włoski, to właśnie ten rodzaj orzechów jadałam najczęściej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Ja ostatnio podjadam masło orzechowe, kiedyś nie lubiłam, ale teraz powoli przekonuję się do tego smaku.
OdpowiedzUsuńWarto więc po nie sięgac , jak najczęsciej !
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do orzechów takich w formie przekąski, ale za to te w ciastach to dla mnie coś przepysznego :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo ja Ty, najbardziej lubię włoskie i laskowe :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam nerkowce i włoskie. Brazylijskie od czasu do czasu. Laskowe toleruje tylko w czekoladzie ;)
OdpowiedzUsuńczytałam że już 2 orzechy brazylijskie zapewniają dzienną dawkę selenu więc kupuję je i pogryzam jako przekąskę:) orzechy włoskie i laskowe zjadam głównie samodzielnie wyłuskane więc nie obawiam się o spożycie soli:) kiedyś zajadałam się orzeszkami ziemnymi i nadal czasem kupuję te niesolone (są dużo smaczniejsze od solonych bo czuć faktyczny smak orzecha!) ale chętniej sięgam po fistaszki:) Za to moimi zdecydowanymi faworytami są migdały! rok temu zjadaliśmy ich tyle że uwierz mi- mogliśmy trochę utyć:) teraz staram się jednak kontrolować bo nadużywanie jakiegokolwiek nawet zdrowego składnika diety nie jest dobre w wychodzeniu z zaburzeń odżywiania.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Myślę, że przesadzanie z jakimś składnikiem spożywczym nigdy nikomu nie wychodzi na dobre. Należy racjonalnie podchodzić do swojej diety i strać się ja urozmaicać.
UsuńCo do selenu - to rzeczywiście wystarczy mała ilość orzechów. Ważne, żeby wiedzieć, że selen w nadmiarze jest szkodliwy.
Orzechy to bardzo dobra przekąska między posiłkami ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzech! To smaczna i zdrowa przekąska :) Zapraszam do mnie www.sylviastyle.pl
OdpowiedzUsuńUwielbiam jeść orzechy, są moją ulubioną przekąską :)
OdpowiedzUsuńNa orzechy mam uczulenie, więc u mnie tylko orzech kokosowy i kasztany są akceptowane :(
OdpowiedzUsuńorzechy są niezastąpione i warto je jeść zwłaszcza teraz :) mi się kojarzą wybitnie ze świętami :)
OdpowiedzUsuńEh tycie - moja mama mówi że orzechy są kaloryczne a czekolady, batoniki? Wolę takiego orzecha zjeść !
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zjadam się laskowymi pychotka
OdpowiedzUsuńBardzo lubię i cenię orzechy. Najbardziej lubię nerkowce i orzeszki ziemne. Choć tak naprawdę każdy rodzaj orzechów znajdzie swoje miejsce w mojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię orzechy i jem je wtedy kiedy mi się naprawdę ich chce (mam poczucie że organizm ich potrzebuje)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNawet gdyby powodowały tycie, to i tak bym je jadła ;)Kocham orzechy i sama nie wiem, które najbardziej.
OdpowiedzUsuńorzechy to moja słabośc;p nie znam umiary :D
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że moje ulubione orzechy to pistacje i orzechy nerkowca <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie, gdzie do wygrania są kosmetyki prosto z Brazylii :)
OdpowiedzUsuńhttp://ekonaturalnie.blogspot.com.br/2016/12/bozonarodzeniowy-konkurs.html
Ja uwielbiam orzechy. Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńLubię orzechy, często łapię włoskie, które dostałam od babci :)
OdpowiedzUsuńOrzechy są tłuste, kaloryczne, ale jedzone z umiarem są źródłem witamin, są zdrowe i potrzebne, więc nie ma co radykalnie odstawiać ich, umiar jak we wszystkim i tycie nam nie grozi :D
OdpowiedzUsuńIf you want tto increase your knowledge just keep visiting this
OdpowiedzUsuńwebsite and be updated with the newest news posted here.