W okresie jesienno-zimowym bardzo często przypominamy sobie o miodzie, jako o środku chroniącym nas przed przeziębieniami. Ja natomiast nawet w lecie piję wodę z miodem i traktuję to jako środek do nawodnienia mojego organizmu.
Parę faktów o miodzie:
Parę faktów o miodzie:
- Miód to mieszanina dwóch cukrów prostych, czyli glukozy i fruktozy z wodą.
- Nie należy go podawać dzieciom poniżej jednego roku życia, ponieważ nie są one w stanie przezwyciężyć bakterii znajdujących się w miodzie.
- Sok z połowy cytryny z dwiema łyżeczkami miodu w szklance ciepłej wody powoduje wzrost wytwarzania śliny w ustach i dzięki temu nawilża suche i obolałe gardło.
- Jeśli chcemy dodać do herbaty miodu to należy wlać o połowę mniej niż cukru.
- Jeśli chcemy zachować przeciwutleniacze zawarte w miodzie przechowujmy go tylko przez pół roku w temperaturze pokojowej (resztę można wykorzystać na kosmetyki własnej roboty, zwłaszcza polecam go jako maseczkę na pękające usta).
- Im ciemniejsza barwa miodu, tym więcej przeciwutleniaczy się w nim znajduje.
- Nie wolno dodawać miodu do gorących napojów, ponieważ traci on swoje właściwości odżywcze.
- Miód jest jak cukier, powoduje wzrost endorfin, a to przyczynia się do zmniejszenia bólu.
- Zawiera mangan, miedź, żelazo, potas, cynk, magnez i fosfor.
- Zawiera niacynę, ryboflawinę oraz kwas pantotenowy.
- Miód działa jak probiotyk - wspomaga działanie bakterii probiotycznych w naszych jelitach.
- Kiedyś sportowcy krótko przed startem spożywali miód, co zapewniało im lepsze wyniki.
- Wpływa na obniżenie trójglicerydów we krwi.
- Wspomaga leczenie oparzeń oraz ran.
- Jest skutecznym środkiem przeciwbakteryjnym.
- Gdy miód się skrystalizuje można go delikatnie podgrzać (krystalizacja jest efektem scukrzania się miodu). Scukrzanie miodu podczas zimy mówi nam, że miód nie jest podrobiony.
- Niektóre osoby powinny uważać z jedzeniem miodu, gdyż może powodować reakcja alergiczne. W miodzie, niestety, mogą się znaleźć środki ochrony roślin lub leki, którymi były leczone pszczoły. Warto więc wiedzieć od kogo kupujemy miód.
- Miód dostarcza ok. 320 kcal/100g.
Ja zdecydowanie proponuję zwiększenie spożycia miodu właśnie teraz, kiedy na dworze robi się coraz zimniej. Dodawajmy go do herbaty, pijmy wodę z miodem, smarujmy nim chleb. Zobaczycie, że to ustrzeże Was przed infekcjami.
Miód uwielbiam. Często piję wodę z cytryną i miodem właśnie. Cieplutką, jeszcze na czczo :) Ale kanapeczki z masełkiem, twarożkiem i miodem też są pyszne. Pozdrowionka serdeczne :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię miód, uwielbiam go jeść z cynamonem cejlońskim dobry na gardełko
OdpowiedzUsuńbardzo lubię miód i dodaję go do ciepłej wody z cytryną- nie wiem czy poprawia moa odporność bo ogólnie nie choruję ale może to właśnie dzięki miodziowi:) łyżeczka dziennie nie wiem czy zdziała cuda ale na pewno ie zaszkodzi- mój ulubieniec to zdecydowanie miód gryczany!
OdpowiedzUsuńUwielbiam miód - jest moja niekończącą się przyjemnością ! Od małego go uwielbiam i nie mogę się pozbyć ochoty na niego - uwielbiam zwłaszcza taki ze sprawdzonej pasieki!
OdpowiedzUsuńMiód uwielbiam, bardzo mi pomaga w okresie przeziębieniowym.
OdpowiedzUsuńuwielbiam miód, i jem cały rok:)
OdpowiedzUsuńPojęcia nie miałam o możliwych środkach ochrony roślin w miodzie - nie pomyślałam, a przecież w sumie...
OdpowiedzUsuńWszak miód uważany jest za naturalny antybiotyk, tak samo jak cebula i czosnek. Szkoda tylko, że z powodu uczulenia nie mogę go jeść.
OdpowiedzUsuńJa natomiast nie mogę jeść czosnku, i staram się jego unikać, bo u mnie powoduje migreny.
UsuńA nie, to ja korzystam z okazji i kuruję się właśnie czosnkiem(oczywiście w rozsądnych ilościach)
UsuńMiód lubię, zarówno do użytku wewnętrznego, jak i zewnętrznego: świetnie spisuje się w pielęgnacji włosów i ciała :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem zwolenniczką miodu jako kosmetyku.
UsuńCzęsto piję wodę z miodkiem i cytryną lub octem jabłkowym:)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię miodu i ciężko mi się przekonać. Wiem że powinnam i czasem się zmuszam. Co sądzisz o miodzie manuka? Jest lepszy jak nasze rodzime? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadałam tego miodu, więc trudno ocenić mi walory smakowe.
UsuńRóżni się od naszych miodów zawartością naturalnego antybiotyku methylgloxalu. Ma znacznie więcej tej substancji niż nasze polskie miody.
Czy warto go stosować?
Zależy! Jeśli chorujesz na bakteryjna chorobę np. gronkowca złocistego, masz bakterie E. coli w swoim organizmie i jeszcze parę innych, to prawdopodobieństwo, że ten miód Ci pomoże jest dość duże. Jednak osoby, które sprowadzają ten miód do Polski, rekomendują, że należy jeść 3 łyżki tego miodu dziennie. Dlatego ja najpierw spróbowałabym jeść taką ilość naszych polskich miodów. Jeśli to by nie wystarczyło, to wtedy spróbowałabym się przerzucić na miody z Nowej Zelandii. Dodatkowym atutem tych miodów jest fakt, że one są oznakowane według stężenia tego składnika. Czyli tak jak z lekarstwami, jeśli dawka jest za mała można przejść na nieco wyższą dawkę.
Niestety miody te mają swoją cenę. Są znacznie droższe aniżeli miody polskie. I to jest ich główny minus.
Przy oznaczeniach jest szczególnie ważne by szukać standardu UMF (5+/10+/15+/20+) gdyż bierze on pod uwagę nie tylko zawartość jednego składnika (jak w przypadku MGO), ale i poziom Leptosperin (występuje tylko w krzewach Manuka, stąd poziom tej substancji świadczy o oryginalnym pochodzeniu miodu) oraz DHA który dodatkowo określa wiek miodu. Miody z oznaczeniem UMF można dostać na przykład na https://www.sloikmiodu.pl/miod-manuka
UsuńMyślę, że jeśli ktoś będzie chciał już kupić ten miód, to będzie zmuszony przeanalizować wszystkie te parametry, żeby je dostosować najbardziej do siebie. Zwłaszcza, że miody te są dość drogie i nie warto kupić czegoś co nie będzie nam odpowiadało.
UsuńZa miodem ogólnie nie przepadam, ale przełamuję się i jem go, gdy czuję, że mnie coś bierze, pomaga ;)
OdpowiedzUsuńJestem jak Kubuś Puchatek jeśli chodzi o miód:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię robić jakieś maseczki do włosów właśnie z jego dodatkiem:) Staram się o nim pamiętać właśnie w takich jesiennych okresach a nawet jeśli już jestem chora, wydaje mi się że szybciej przechodzi:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypijać rano miksturę z odstanej wody z miodem i pyłkiem pszczelim, suszoną aronią i sokiem z cytryny :) Uwielbiam też ciepłą wodę z cytryną i imbirem. Pamiętam, jak chodziłam do 1 i 2 klasy podstawówki, to mama robiła mi do butelki wodę z miodem i cytryną do picia do szkoły :)
OdpowiedzUsuńO tak miód ma dużo dobroczynnych właściwości , jak w taktym roku dodawałam go praktycznie wszędzie to nie chorowałam , w tym roku a dokładniej teraz właśnie przechodzę przeziębienie i straszny katar , muszę wrócić do jedzenia miodu i uchronić się przed kolejnym przeziębieniem.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam miód gryczany, niestety teraz muszę nawet z owocami uważać, a co dopiero z miodem :(
OdpowiedzUsuńlubię miodek:D najlepsza słodkość:)
OdpowiedzUsuńherbatka z miodem i cytrynką to mój jesienny rytual ;)
OdpowiedzUsuńPodczas pobytu na Kaszubach zaopatrzyłam się w miód gryczany - jest przepyszny. Zaraz obok rzepakowego, to mój ulubiony probiotyk na jesienno-zimowe miesiące :)
OdpowiedzUsuńWoda z miodem jest dobra także na wzmocnienie serca, ale trzeba ją robić wieczorem, a wypijać rano. Miodu używam często i do celów spożywczych i kosmetycznych.
OdpowiedzUsuńUwielbiam miód i towarzyszy mi on przez cały rok. Najczęściej dodaję go do kaszy lub innych potraw na słodko. Czasami smaruję nim kanapki. To wspaniały dar natury.
OdpowiedzUsuństosowałam jako maseczkę na twarz, na usta:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam miód :-) Mój wujek ma niewielką pasiekę i to od niego mam w miarę stały dopływ tego płynnego złota ;-) Obecnie robię sobie mieszankę miodu, cytryny, imbiru i kurkumy i dodaję do herbaty, aby wzmocnić swoją odporność :-)
OdpowiedzUsuńMiód bardzo lubię - zwłaszcza w herbacie czy z ziołami. A jesienią piję często taką mieszaninę - ciepłą wodę z sokiem z cytryny, połową łyżeczki witaminy c i łyżeczką miodku - mniamm ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam miód na włosy <3
OdpowiedzUsuńWłasnie wczoraj zrobiłam sobie zapasik miodu:)
OdpowiedzUsuńOd dziecka bardzo lubię miód. Używała go moja babcia, moja mama i ja używam go do herbaty czy wymienionej wyżej wody z cytryną, jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńO miodzie słyszałam, że najlepiej działa rozpuszczony w letniej wodzie tak na minimum kilka godzin przed spożyciem. Tak też go stosuję. Wieczorem rozpuszam miód, a następnego dnia dodaję sok z cytryny i pomarańczy ewentualnie miętę albo kardamon. To jest przepyszne.
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego z rana niż szklanka wody z cytryną i miodem :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, ja też po miód sięgam raczej jesienią i zimą. Latem i wiosną jakoś mniej - może to wynika też z tego naturalnego przyzwyczajenia, że te ciepłe miesiące to dla pszczół okres produkcji miodu, a te zimne to czas korzystania z jego dobrodziejstwa.
OdpowiedzUsuńdziękuje za komentarz i za odwiedziny ;) Obserwuję :) I Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńBardzo lubię miód rzepakowy i nagietkowy. Dziękuję za posty, z którymi zgadzam się ponieważ mam podobne zapatrywania na temat odżywiania :)
OdpowiedzUsuńJa swój miód mam od dziadka, który ma kilka uli i zawsze nas obdarowuje kilkoma słoikami. Co prawda najchętniej dodaję do wypieków (niestety traci właściwości), ale może faktycznie zacznę jeść na surowo ;)
OdpowiedzUsuńmiód uwielbiam! zastępuje nim cukier ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam na śniadanko bułkę z miodem:)
OdpowiedzUsuńW ciągu ostatnich dni zjadłam aż pół słoika lipowego miodu :D Zastąpiłam nim cukier,a nawet wędlinę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Fajnie poznać tyle faktów o miodzie, mogłabyś napisać jeszcze coś o jego rodzajach ;) Aż mi zrobiłaś smaka i na kolację zjem kanapkę z miodem :)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie miód był moim głównym przysmakiem :) Bardzo cenię jego właściwości, smak i często wykorzystuję go do celów kosmetycznych, np. do maseczek czy peelingów.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak jak ja!
Usuńo tak, niedawno też musiałam sobie o nim przypomnieć ze względu na chorobę. dla mnie miód jest bezcennym lekiem na gardło. te wszystkie tabletki z apteki mogą się schować... i miód jeszcze wspaniale nawilża spierzchnięte usta : )
OdpowiedzUsuńMiodzik jest pyszny :) Ale tylko ten naturalny a nie sztuczniak ze sklepów :)
OdpowiedzUsuńMiód to obowiązkowy składnik w każdej kuchni.
OdpowiedzUsuńostatnio przeczytałam że ten miód który często kupujemy w marketach jest pozbawiony witamin bo...producenci podgrzewają mocno słoiczki ogrzewając również cały miód i to sporo powyżej 40 stopni-a poco? zeby się nie krystalizował bo wielu konsumentów uważa że taki miód jest stary. jeśli miód nie krystalizuje się po 4 miesiącach od kupienia to znaczy że był podgrzany- i mój miodek spadziowy jest niestety bezwartościowy
OdpowiedzUsuńStaram się zawsze kupować od pszczelarza i to takiego, który nie ma dużej pasieki, bo mu się nie opłaca leczenie pszczół antybiotykami i dodawanie chemicznych lub nawet samej wody do miodu. Z pewnością również nie podgrzewa, bo miód się fajnie krystalizuje.
UsuńJa lubię i to bardzo, właśnie kończymy słoik lipowego i będzie rzepakowy :)
OdpowiedzUsuńOstatnio spożyłam go ale w formie dodatku do kawy latte, nie sięgam po niego niestety w formie produktu spożywczego (jedynie czasem kupuje kosmetyki oparte na bazie miodu).
OdpowiedzUsuń