Teraz jest właśnie sezon na borówki. Nie są to moje ulubione owoce, jednak stanowią one element mojej diety.
Borówki posiadają bardzo wysoką wartość ORAC - 2400 (umiejętność walki z wolnymi rodnikami). Dzięki niej pełnią rolę prewencyjną i hamują powstawanie nowotworów. Posiadają przeciwutleniacze takie jak: antocyjany, kwas fenolowy oraz kwas elagowy (chroni naszą skórę przed promieniami UVB).
Działają również przeciwbakteryjnie oraz chronią przed chorobami układu krążenia. Z liści borówek Indianie sporządzali napary oczyszczające krew.
Jednak na to, na co chciałam zwrócić szczególną uwagę to działanie na mózg. Zbliża się wielkimi krokami rok szkolny, później rok akademicki a i tak wszystkim nam w pracy przyda się lepsza koncentracja i szybsze działanie. Przeprowadzono eksperyment (*). Dano uczniom do rozwiązania test, który sprawdzał ich koncentracje, szybkość reakcji oraz kojarzenia. Następnie uczniów podzielono na dwie grupy i jednym dano do wypicia koktajl z bananów a drugim z borówek. Po 4 godzinach poproszono ich o rozwiązania testu badającego te same elementy. Nie było widać różnicy w wynikach pomiędzy uczniami, którzy wypili koktajl bananowy, natomiast uczniowie, którzy wypili koktajl z borówek napisali test powyżej 10% lepiej. Już od pewnego czasu wiadomo było, że borówki wpływają na nasz mózg. Ten eksperyment pokazuje to czarno na białym.
Czy taki eksperyment przekona Was do zwiększenia spożywania borówek?
Inne wypróbowane przeze mnie sposoby na lepsze uczenie znajdziecie tutaj.
(*) eksperyment przeprowadzony w programie "Supermarket sleuth".
Coś jest w tym prawdy, po zjedzeniu banana czuję się ociezale :) Dziękuję za kolejny artykuł. Bardzo lubię je czytać. Sama mam takie poglądy.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa lubię borówki zarówno na surowo jak i w przetworach. Nie zauważyłam żeby jakoś szczególnie działały na mózg, ale po prostu nigdy nie zwracałam na to uwagi. Jednak efekt tego eksperymentu specjalnie mnie nie dziwi bo zawsze wiedziałam, że borówki mają całe bogactwo składników dobrych na układ krążenia i pokarmowy, więc czemu nie i na mózg. Może to przekona trochę młodzież do zwiększenia ich w swojej diecie.
OdpowiedzUsuńEksperyment nie do końca mnie przekonuje, ale same borówki - bardzo! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńja często jem borówki :) zresztą ja kocham wszystkie owoce :) ciekawostką też jest to że pomagają podczas biegunki :) nie jest to taki sztuczny "zapychacz" jak leki bo działa łagodnie i dla jelit i dla żołądka :)
OdpowiedzUsuńTak masz rację - borówki działają antybakteryjnie. Jeśli występują u nas biegunki to zazwyczaj działa bakteria E. coli a świetnym antidotum na tę bakterię są właśnie antocyjany, które borówki mają w dość dużej ilości. Czym bardziej intensywny kolor owoców jagodowych (truskawki, maliny, jeżyny) tym większa ilość antocyjanów.
UsuńStaram się często kupować borówki dzieciakom, ale bardziej ze względu na wpływ na oczy :-)
OdpowiedzUsuńTak borówki mają duży wpływ na oczy, ze względu na występowanie w nich antocyjanów. Widzę, że dbasz o swoje dzieci, więc zachęcę Ciebie na zwrócenie uwagi również na produkty, które są bogate w luteinę, zeaksantynę, kwasy tłuszczowe omega-3, glutation oraz beta-karoten. Szczegółowo opisałam dbanie o nasze oczy w poście "Chrońmy nasze oczy dietą" opublikowanym we wrześniu w zeszłym roku.
UsuńMnie nie trzeba przekonywać, bo borówki bardzo lubię. Chociaż wolę jagody:)
OdpowiedzUsuńjadłam dzisiaj
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tych zbawiennych naparach z liści borówek. Ostatnio częściej jem jagódki leśne, ale i do boróweczek wrócę z chęcią! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je, są pyszne na przekąskę, ale też wspaniale do wypieków:)
OdpowiedzUsuńO tak! Uwielbiam borówki. Są smaczne, a do tego jakie zdrowe! <3
OdpowiedzUsuńJem często i bardzo lubię - korzystam póki są i fajnie, że mają tyle pozytywnych właściwości :)
OdpowiedzUsuńBorówki po prostu uwielbiam :-) mamy z mamą posadzone na działce i pięknie owocują w tym roku :-)
OdpowiedzUsuńO tym fakcie nie wiedziałam, lubię jeść borówki bo pomagają przy moich oczkach :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki :)
OdpowiedzUsuńMają sporo wartości i są bardzo zdrowe, a do tego jakie pyszne.
Bardzo lubię zajadać borówki, cieszę się, że mają tyle zalet :D Na wzrok świetnie działają :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki, są wyśmienite w smaku :) Uwielbiam je dodawać do różnych deserów np. tostów francuskich. Są zresztą bardzo zdrowe, bo zawierają nie tylko potas, ale również witaminę C i E. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen eksperyment brzmi bardzo zachęcająco, a w czasie roku akademickiego może mi się to bardzooo przydać. Borówki lubię, ale najczęściej w formie koktajlu z innymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńBorówki świetnie wpływają również na oczy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam borówki...
OdpowiedzUsuńborówki są pyszne i zdrowe : ) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki ❤
OdpowiedzUsuńMowa o borówkach czy jagodach? Niemniej jednak, obydwa owoce są bardzo zdrowe (jagody, zdaje się, są wyżej na liście zawierającej przeciwutleniacze, a wyprzedza je chyba aronia) i je uwielbiam... Jagody zamroziłam na zimę, a z borówek korzystam teraz (chociaż ostatnio ich cena wzrosła) :)
OdpowiedzUsuńMowa o borówkach. Słowo blueberry w języku angielskim jest tłumaczone zarówno jako jagody jak i borówki. Różnica pomiędzy jagodami a borówkami - jest taka, że jagody zawierają mniej wody, przez to ich wartość odżywcza jest większa, jednak jeśli chodzi o przeciwutleniacze (ich rodzaje) to ten wachlarz jest taki sam (ze względu na większą zawartość suchej masy jest ich więcej ilościowo).
UsuńDawid Grotto (Amerykanin) dzieli borówki na hodowlane (czyli nasze borówki amerykańskie jak to nazywamy) i rosnące dziko (czyli nasze jagody). W momencie jak są przeprowadzone jakieś eksperymenty, to jest w artykułach podkreślane, czy mówimy o dzikich czy o hodowanych borówkach. W USA większość badań przeprowadza się na borówkach natomiast w sąsiadującej Kandzie na jagodach.
Eksperyment z udziałem uczniów, na który najbardziej chciałam zwrócić uwagę, był przeprowadzony przy użyciu borówek. Program "Supermarket sleuth" jest programem brytyjskim i został przeprowadzony na brytyjskich uczniach. Skarby runa leśnego w UK są zabronione dla zbieraczy, więc logiczne jest, że w Wielkiej Brytanii nie jedzą jagód, czyli tych borówek leśnych.
Możliwe, że jeśli przeprowadzono by eksperyment z użyciem jagód, mogłyby być podobne wyniki lub lepsze, ale tego się nie dowiemy, jeśli ktoś tego nie sprawdzi. Problem jest w tym, że niewiele państw ma tradycje wyjeżdżania do lasu i zbierania grzybów, żurawin, jeżyn itp.
Dodatkowym plusem borówek jest to, że wprowadzono bardzo różne ich odmiany, co pozwala na dłuższe zbiory tych owoców, bo mamy odmiany wczesne i późne. Natomiast jagody są przede wszystkim w lipcu. Borówki nie potrzebują dodatkowo aż tak kwaśnej gleby jak jagody, co powoduje, że uprawa jagód w naszych ogródkach jest niemal niemożliwa.
Bardzo dziękuję za odpowiedź :) Powiem szczerze, że jak miałam do wyboru jagody i borówkę, to wybierałam jagody ze względu na pogląd (który rozwiałaś :)), że zawierają więcej prozdrowotnych substancji. Smakowo tak do chrupania bardziej odpowiada mi borówka, ale np. makaron czy naleśniki jadam z jagodami (są bardziej aromatyczne) :) Dobrze wiedzieć, że tak czy siak dostarczam cennych substancji!
UsuńA warto kupować na targu dereń? I mam nadzieję, że gdzieś dostanę świeżą żurawinę, bo jest bardzo wartościowa.
Ja uwielbiam borówki, więc namawiać mnie nie trzeba :D Jem garściami! :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione w każdej postaci, obok truskawek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki, jak większość owoców sezonowych :) Dla mnie to niebo w gębie i zdrowie na talerzu :) Akurat niedawno robiłam pierożki z borówkami :) Pychota!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam borówkę i jadłam ją, kiedy tylko miałam możliwość. Szkoda, że w Polsce jest tak krótko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam:) Zawsze wyczekuję sezonu borówkowego i robię z nich mnóstwo pyszności, m. in. dżem czy pierogi:)
OdpowiedzUsuńBorówki są pyszne - uwielbiam je - nawet bez tych informacji jestem w nich zakochana!
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki, zwłaszcza jako dodatek do owsianki, mniam ! :)
OdpowiedzUsuńBorówki, jagody,,szczególnie dla osób mających problemy ze wzrokiem. [Pyszne są, wykorzystuję je często w moim domu
OdpowiedzUsuńBardzo lubię borówki, mam w ogródku kilka krzaczków, ale niestety w tym roku nie owocowały zbyt obficie. Jagód zjadłam w tym roku zdecydowanie więcej ;) Eksperyment bardzo ciekawy, o tym nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki i z pewnością będę spożywać ich jeszcze więcej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/2016/08/katy-perry-mad-potion.html
ja jako krótkowidz borówki wielbię:D
OdpowiedzUsuńBorówki, podobnie jak inne "jagody" dobrze działają na mózg, podobno są też w stanie uchronić nas przed Alzheimerem :)
OdpowiedzUsuńBorówki są pyszne ja wogóle poluje na nie żeby sobie posadzić
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam borówki!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
No proszę, ciekawe doświadczenie. Choć i tak jeśli mowa o preferencjach smakowych, wybrałabym banana ;)
OdpowiedzUsuńTakie eksperymenty zdecydowanie mnie przekonują do spożywania borówek. Myślę, że większość osób uzna to za bardzo przydatną rzecz, że działają na nasz mózg. Nie są to moje ulubione owoce, ale je lubię.
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie, lecę po borówki :)
OdpowiedzUsuńTen eksperyment sprawił, że jeszcze bardziej lubię borówki! Od dziś uważam je za idealną studencką przekąskę :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie znałam tej własciwości borówek (działanie na mózg), słyszałam tylko, że te owoce poprawiają wzrok, alejuż nie wiem, czy chodziło o borówki czy jagody... Prawdę mówiąc, do dzisiaj myślałam, że to jedno i to samo.
OdpowiedzUsuńEksperyment mnie nie przekonuje wcale, ale sam smak tych owoców już tak. <3
OdpowiedzUsuńMy jemy borówki i korzystamy z tego sezonu. Z resztą sama niedawno pisałam o dobroczynnym działaniu borówek na nasz organizm.
OdpowiedzUsuńa ja je uwielbiam, w moim regionie używa się tylko i wyłącznie nazwy jagody, nikt nie nazywa ich borówkami:)
OdpowiedzUsuńw każdym razie korzystałam z nich w Polsce a teraz przyjechałam do Oslo i znowu się nimi cieszę bo tu sezon na nie nadal trwa:) potem kupuję bardzo często mrożone. nie zauważyłam jakiegoś wpływu na mój mózg ale na samopoczucie już tak bo po koktajlu z jagód czuję się fantastycznie:)
bardzo lubię. w domu nikogo nie trzeba namawiać do ich zjedzenia, znikają błyskawicznie. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba tylko pamiętać, aby przed spożyciem dobrze je wymyć. W przeciwnym razie możemy nabawić się różnych chorób, np. bąblowca.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Kto by pomyślał, ze w takich malutkich owocach jest taka bomba właściwości. Nas żaden eksperyment nie musi namawiać do zjedzenia tych pyszności, ba bywa, ze trudno nas od nich odciągnąć :)
OdpowiedzUsuń