20 lipca 2016

Jabłka - dlaczego są takie dobre?

Muszę się przyznać, że bez zjedzenia jabłka nie wychodzę rano z domu. Nie tylko ze względu na walory odżywcze, ale przede wszystkim na smakowe.



Dlaczego dobrze jest jeść jabłka:

  • jabłka są świetnym źródłem witaminy C, ale należy pamiętać, że większość jej znajduje się pod skórką, więc najlepiej jabłka nie obierać, 
  • posiadają duże zasoby błonnika: rozpuszczalnego w postaci pektyn (obniża ilość cholesterolu) i nierozpuszczalnego (pobudza perystaltykę naszych jelit), 
  • dzięki dużej zawartości przeciwutleniaczy takich jak: kwas chlorogenowy, kwercetyna, katechiny oraz beta karoten pomagają zapobiegać nowotworom,
  • kwas chlorogenowy zwiększa czułość komórek na insulinę, 
  • jest to dobra prewencja chorób serca, dzięki błonnikowi rozpuszczalnemu,
  • mają działanie odchudzające, dzięki sporej ilość błonnika nierozpuszczalnego,
  • błonnik rozpuszczalny pomaga regulować poziom glukozy we krwi,
  • dbają o komórki mózgowe, dzięki zawartości licznych przeciwutleniaczy,
  • są niskokaloryczne (50-57 kcal/100g),
  • są całoroczne,
  • fruktoza zawarta w jabłkach dzięki błonnikowi jest uwalniana bardzo wolno, dlatego jabłka są świetną przekąską dla diabetyków,
  • sok z jabłek nie powinien być podawany cukrzykom z powodu oddzielenia błonnika od fruktozy, 
  • jabłka suszone są źródłem szybko dostępnej energii i dlatego są bardzo dobre dla sportowców, tracą jednak sporo witaminy C podczas suszenia.

Wady: 
  • nie należy jeść więcej niż trzy jabłka dziennie, ponieważ w naszym organizmie mogą się odbywać procesy fermentacyjne,
  • jabłka mogą zawierać toksyczną patulinę, dlatego najpierw należy sprawdzić, czy gniazdo nasienne nie jest zgniłe. 


Na  świecie jest bardzo dużo gatunków jabłek, dlatego ich wartość odżywcza i energetyczna może być różna. Dzięki temu również jabłka są bardzo tanie. Moim celem jest pokazanie Wam, że dobra dieta niekoniecznie musi być droga. Staram się wybierać takie produkty, na które stać każdego Polaka. A jak widać z opisu jabłka są dobrym elementem diety dla cukrzyka. 


Najczęściej jem jabłka w postaci surowej, ale również od czasu do czasu robię z nich szarlotkę. Mus z jabłek przygotowuję w lecie i zamykam go w słoikach. 

Czy u Was jabłka również pełnią tak istotną rolę w diecie?


56 komentarzy:

  1. podobno najczęściej pryskane owoce. Miałam koleżanke w liceum mnóstwo jabłek zjadała, taki jej sposób na odchudzanie: woda i jabłka....

    OdpowiedzUsuń
  2. ja lubię jabłka smakujące gruszkowo typu champion:D

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię,ale na surowo jeść nie mogę. Ale robię sobie musy czy piekę. Ale to dla mnie owoc jesieni i zimy kiedy nie ma truskawek czy malin;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż.. jabłka zjadam ze skórką... nauczyłam się tego od dziadków. Kiedyś tak się jabłka jadło.. w pestkach jest mnóstwo witamin. Tylko jedna ważna sprawa. Unikam jak mogę jabłek "woskowanych". Żeby toto domyć.....
    A opryski.. cóż jest ich co najmniej 20.. bo parch. Jabłuszka nie będą ładne i nieświadomi klienci nie kupią. A prawda taka.. że im jabłko mniej "doskonałe" tym zdrowsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też najbardziej lubię je w wersji surowej, chrupię bardzo często :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super zestawienie najważniejszych informacji na temat jabłek. Ja również uwielbiam jeść owoce ziarnkowe, szczególnie jabłka. Często je jem. Ja akurat najbardziej lubię robić z jabłek koktajl, kompot oraz moje ulubione ciasto, czyli biszkopt z jabłkami i kruszonką. Jabłka najlepiej jeść na surowo ze względu na to, iż podczas obróbki cieplnej są stary witamin rozpuszczalnych w wodzie, szczególnie kwasu askorbinowego oraz składników mineralnych. Jabłka również przeciwdziałają zaparciom, więc również poleca się w diecie bogatoresztkowej. Również jabłka poleca się osobom z nadciśnieniem tętniczym, bo mają dużo potasu - ok. 107 mg/100 g. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak potas jest bardzo ważny zwłaszcza, że my - Polacy uwielbiamy dużo solić! Poza tym teraz w okresie upałów to również bardzo istotna kwestia.

      Usuń
  7. Z jabłkami mam tak, że mam na nie fazę, potem mi się nudzą do następnej fazy ;) Ogólnie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nazewnictwo krajowe owoce są najlepsze. To znaczy nie chodzi mi o smak, ale o zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepraszam miało być nasze krajowe owoce.Tablet jak zwykle spłatal mi figla :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z tymi jabłkami to też bywa różnie, bo jak się okazuje niektóre pozbawione są w zupełności witamin. Woskowane, pryskane nie wiadomo czym. Jednak co zrobić jak obecnie swojego sadu brak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem to te pryskane jabłka są z importu. Woskuje się przede wszystkim dlatego, żeby jabłko nie ucierpiało w podroży.
      Mamy możliwość wybrnięcia z tej sytuacji poprzez dokładne mycie, wybieranie tych jabłek, które nie błyszczą się i przede wszystkim skupienie się na naszych polskich odmianach. Poza tym można obrać ze skórki. Straci się co prawda witaminę C, ale dla mnie bardziej wartościowe są te przeciwutleniacze, które wymieniałam. Witaminę C bardzo łatwo dostarczyć z codzienną dietą.

      Usuń
    2. Z tego co słyszałam od ludzi mających sady, jabłka są bardzo pryskane - są jednymi z bardziej wymagających oprysków owoców niestety :/ Dlatego ja właśnie obieram ze skórki - chociaż trochę chemiczności wyeliminuję :)

      Usuń
    3. Jabłka nalezą również do tzw parszywej 12, czyli owoców i warzyw najbardziej "zanieczyszczonych" przez substancje chemiczne. jednak już od pewnego czasu traw dyskusja na ten temat. Niektórzy sugerują, że pestycydy pestycydom nie są równe, niektóre z nich posiadają substancje nieszkodliwe dla ludzkiego ciała. Poza tym badania, które owoce i warzywa nalezą do parszywej 12 są robione w USA. A tam są inne normy i inne substancje używane. I trzeci bardzo ważna sprawa - są tacy, którzy sugerują, że lepiej spożywać już owoce i warzywa niż ich nie jeść nawet jeśli będą one skażone pestycydami. Związki przeciwutleniające w nich są tak silne, że mogą sobie poradzić takimi pestycydami.
      Wszystkie te teorie są raczkujące, więc mi jest trudno się do tego ustosunkować. Wiedzę z zakresu żywienia należy ciągle monitorować. Pamiętam, że na studiach nam mówiono, że najgorszymi warzywami są warzywa liściaste takie jak np. sałata, przede wszystkim ze względu na azotany znajdujące się w nich. W naszym ciele powstają wtedy nitrozaminy, które są rakotwórcze. Natomiast teraz w ANDI są to najlepsze warzywa.

      Usuń
    4. Najważniejsze jest mycie warzyw i owców przed każdym spożyciem, bo woda usunie resztki ziemi, ale również wszelkie zanieczyszczenia, czyli w tym przypadku pestycydy. W małych ilościach one są nieszkodliwe dla człowieka, dlatego też każde warzywa i owoce nie mogą przewyższyć dopuszczalnych norm zawartości pestycydów i innych zanieczyszczeń żywności, zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie żywności i żywienia, czy innych unijnych aktów prawnych m.in. Rozporządzenia (WE) Nr 396/2005 PEiR z dnia 23 lutego 2005 r. w sprawie najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości pestycydów w żywności i
      paszy pochodzenia roślinnego i zwierzęcego oraz na ich powierzchni, zmieniające dyrektywę Rady 91/414/EWG. Zgodnie z art. 26 ust. 1 i 2 ww. rozporządzenia PEiR każde państwa członkowskie przeprowadzają urzędowe kontrole nad naszą żywnością, która zawiera pestycydy. Jak już wcześniej wspomniałem, żywność nie może przekroczyć dopuszczalnych norm pestycydów w warzywach i owocach, dlatego też spożycie np. sałaty, która nie przewyższa dopuszczalnej norny pestycydów w sałacie, sałata jest bezpieczna do spożycia. Najważniejsze jest mycie warzyw i owoców przed każdą konsumpcji, która zmniejszy zawartość pestycydów w warzywach, czy owocach. Mycie warzyw i owoców jest ważne w przypadku zakładów żywienia zbiorowego. Pozdrawiam.

      Usuń
    5. Bluebeery, normami parszywej 12 w ogóle nie sugeruję się przy wybieraniu owoców - też myślę, nie nie mają one odzwierciedlenia w polskich warunkach. I też uważam, że lepiej jest spożywać owoce i warzywa ze względu na właściwości, niż unikać ze względu na pestycydy ;)
      Napisałam tylko to, co słyszę od ludzi - codziennie rozmawiam z wieloma i już wiele osób mówiło mi, że jabłka potrzebują dużo chemii :/ Sama nie badam owoców pod kontem pestycydów, więc z własnego doświadczenia nic na ten temat napisać nie mogę.

      Usuń
    6. Ja bardzo dziękuję za każdą informację dotyczącą żywności, są one bardzo ważne z tego względu, że nauka o żywności jest bardzo szeroka i wiele czynników ma wpływ na to co spożywamy np. substancje chemiczne, które pomagają w zbiorach.

      Usuń
  11. Bardzo lubię jeść jabłka, w lecie często robię kompot albo szarlotkę;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam jabłka :) teraz czekam bo dojrzewają na drzewie w ogrodzie :) mimo wszystko czasami jem więcej niż 3dziennie a czasami kilka dni nie zależy jak mam smak :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pojawianie się warstwy wosku jest naturale i świadczy o dojrzewaniu jabłek. Pojawia się, gdy owoce przechowywane są zbyt długo lub gdy za długo leżą w cieple na sklepowych półkach. Tak przeczytałam bo też myślałam że to sztuczne. Niestety ja nie mogę jeść surowych jabłek ale szarlotkę bardzo lubię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jakoś nie mogę się przekonać do jabłek, to dziwne, bo jak kupię to leżą tak długo, aż się pomarszczą i po nie nie sięgam, ale jak już jem to mi smakują i się zastanawiam czemu robię to tak rzadko ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam jabłka! Są pyszne i zdrowe. Jem je codziennie i trzymam się angielskiego przysłowia: "Jedz jedno jabłko dziennie, a lekarz będzie Ci obcy" :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Na targach pojawiły się już tegoroczne letnie jabłka. Ostatnio kupiłam spory zapas, za zawrotną cenę 1,50zł za kilogram. Mam wrażenie, że pani u której je kupiłam zerwała je w swoim sadzie (były małe, nierówne i wglądały jak te z sadu moich rodziców), a to kolejny plus, bo pewnie niepryskane. A jak pachniały...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bardzo lubię jabłka, teraz pokazały się nowe i z chęcią zjadałabym je codziennie, ale mam okropną nadwrażliwość na kwasy w owocach, w tym roku nasiliło mi się na tyle, że kończy się na ćwiartce :( Szkoda, bo te kwaśne to moje ulubione.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pamietam, że kiedyś jabłka uważałam za najbardziej niesmaczny owoc ze wszystkich znanych mi owoców. Potem zaczęłam interesować się zdrowym odżywianiem i wpadło mi w ucho powiedzenie: jedno jabłko dziennie trzyma z daleka doktora (jedna cebula dziennie trzyma z daleka wszystkich). Zaczęłam na siłę jeś te jabłka i przyzwyczaiłam się. Dzisiaj uważam, że są smaczne i czyszczą ząbki na dodatek. Zresztą podobnie przyzwyczaiłam się do kaszy jaglanej, ktorej wcześniej po prostu nie znosiłam. Potrzebujemy trochę czasu, by wykorzenić wieloletnie bzdurne nawyki żywieniowe i na ich miejsce wprowadzić nowe, lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam jabłka i obecnie jem papierówki :):)

    OdpowiedzUsuń
  20. W mojej rodzinie jabłka to owoce numer jeden. Dzieciaki od maleńkości zjadają 1 jabłko każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie w domu jabłka sa bardzo popularne, dzieciaki tez je teraz chetnie jedzą, ata ubiegłe jakoś mniej. Przetwory, nalewki...obowiązkowe!

    OdpowiedzUsuń
  22. Teraz korzystam z innych owoców sezonowych. Na jabłka u mnie przychodzi czas jesienią.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jabłka u nas w domu są bardzo popularne: na surowo, ale tez jako składnik wyciskanych soków. Też robię mus jabłkowy w słoikach:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kocham jabłka i jesienią, zimą oraz wczesną wiosną jem je codziennie. Teraz, latem, stawiam na truskawki, maliny, czereśnie, wiśnie, jeżyny, brzoskwinie, morele, nektarynki - generalnie te owoce, których nie ma zimą. Ale dzisiaj na targu kupiłam papierówki i są pyszne! Zjadam oczywiście ze skórką :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam jablka, a najbardziej te kwasne i twarde;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jabłka są świetne tak samo jak banany, zwłaszcza na jesień nie wyobrażam sobie ciast i dań bez jabłek i dyni :)

    OdpowiedzUsuń
  27. mmmmm jabłka! - uwielbiam.
    Pod każda postacią.
    Żywe :)
    Drzemy, ciasta, szarlotkę, jabłka gotowane z cynamonem, z ryżem, pieczone :)
    Nie znudzą mi się !

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeszcze jedna wada... chrupanie uzależnia :p

    OdpowiedzUsuń
  29. Dziś pierwszy raz od dwóch miesięcy zjadłam jabłko. Ta przerwa wynikała chyba z pojawienia się sezonowych owoców. Teraz moje jabłonki zaczynają mnie powoli rozpieszczać i jestem pewna, że jabłka będą występować w moim jadłospisie coraz częściej. Mają wiele zalet ale i tak najbardziej doceniam je za smak :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Oj, bardzo lubię jabłka, ale nie jem ich jakoś często ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię jabłka ale niestety na surowo nie bardzo mogę. Używam jednak często w postaci nieco przetworzonej np. w cieście albo gotuję ryż zapiekany z jabłkami i cynamonem. Moja córka natomiast uwielbia na surowo i dobrze bo jabłka z cennymi pektynami to prawdziwa miotła dla jelit. Najlepiej jednak kupować ze sprawdzonych źródeł bo często jest w nich dużo chemii niestety, tak jak we wszystkim zresztą.

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo lubię jabłka, ale głównie we wrześniu i październiku, kiedy jest już po letnich owocach. Uwielbiam szczególnie te zapieczone z cynamonem, wtedy są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam jabłka ale ostatnio jem ich mało, ponieważ przez ostatnie miesiące przebywam w Anglii a tu te owoce są dosyć drogie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Pyszne i w dodatku zdrowe, czego chcieć więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jabłka uwielbiam, ale ostatnio jak je jem to wyskakują mi pryszcze :(

    OdpowiedzUsuń
  36. Jabłka jem rzadko, ale najbardziej lubię twarde, kwaskowo-słodkie i soczyste ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam i często kupuję. Często jem w postaci musów, bo są łatwiej strawne przy jelicie drażliwym. Trzeba też uważać, bo mają sporo błonnika;).

    OdpowiedzUsuń
  38. nie trzeba mnie przekoonywać, uwielbiam, muszą być dobrej jakości, ale to jak wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja jakoś nie przepadam, zresztą na wszystkimi jesiennymi owocami...o wiele bardziej wolę letnie:) Truskawki, czereśnie, poziomki, borówki to moje klimaty:) Ale staram się włączać jabłka do swojej diety zwłaszcza, że w moim rodzinny domu są jabłonie:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Uwielbiam, ale już od kilku lat ograniczam, bo dentysta na mnie pomstował, że szkliwo rozmiękczam ;)
    Wkrojenie jabłka do mussli z łyżką jogurtu naturalnego polecam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że zwracasz na coś takiego uwagę, bo to również ważne, żeby żywnością sobie nie szkodzić! A owoce posiadają kwasy, choć łagodne, to potrafią popsuć nasze szkliwo.

      Usuń
  41. No proszę. Więcej tego niż myślałam.
    Lubię jabłka, ale jedzone ciągle się trochę nudzą. Niemniej jednak warto.

    OdpowiedzUsuń
  42. one apple a day keeps the doctor away :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam jabłka i jem je bardzo często :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  44. Bardzo lubie jabłka, niestety, nie moge ich jeść, ponieważ wywołuja w moim żołądku wielkie niedogodności :(

    OdpowiedzUsuń