11 lutego 2018

Odżywianie dziecka (12-36 miesięcy)

Żywność nie tylko spełnia rolę czynnika energetycznego, ale również działa na system immunologiczny oraz na dobre samopoczucie. Mówienie o dobrym żywieniu dzieci jest trudne, bo ....... co tu ukrywać każda mama jest w tym ekspertką. I po części tak jest, bo kto lepiej zna swoje dziecko jak właśnie nie mama.

Jeśli tak dobrze się na tym znamy, to dlaczego jest tyle otyłych dzieci? Tylko 5% dzieci jest otyłych z powodu wad hormonalnych, natomiast reszta cierpi z powodu złego odżywiania.

Każda mama bardzo dobrze wie jak odżywiać niemowlaka, jednak prawdziwe schody zaczynają się po pierwszym roku życia. Niedobór pewnych składników pokarmowych oprócz otyłości może również spowodować złe rozwijania się.

Mamy powinny wiedzieć, że wtedy:
  • zmniejsza się zapotrzebowanie energetyczne dziecka (ok. 83 kcal/kg masy ciała dziecka), ponieważ energia z pożywienia nie jest wydatkowana na tak intensywny wzrost jak w początkowym etapie życia. Dlatego dzienne zapotrzebowanie na białko wynosi 1g/kg masy ciała, ale nie powinno przekraczać 15% dziennego zapotrzebowania energetycznego, tłuszcze 30-40% a węglowodany 55-60%, 
  • dziecko powinno spożywać 4-5 posiłków dziennie, z których 3 są posiłkami podstawowymi a 2 dodatkowymi, unikamy podjadania pomiędzy posiłkami,
  • pomiędzy posiłkami powinno być 3-4 godzin przerwy,
  • zadbać o właściwe tłuszcze, skupiać się bardziej na tłuszczach roślinnych (przede wszystkim oliwę z oliwek lub olej rzepakowy) a ograniczać zwierzęce. Jednak proponowane jest masło niż margaryna ze względu na występującą tam witaminę A, która pomaga w dobrym widzeniu. 
  • należy zwrócić uwagę przede wszystkim na kwasy tłuszczowe omega-3, gdyż są one odpowiedzialne za prawidłowe rozwijanie się układu nerwowego - zwłaszcza mózgu oraz siatkówki oka. Pamiętaj, żeby unikać podawania ryb smażonych, ponieważ obróbka ta pozbawia ryby kwasów omega-3,
  • dobrym źródłem białka są jajka, tutaj proponuje się przede wszystkim jajka na miękko. Nie powinno się podawać jajka surowego z powodu występującej w nich awidyny (dezaktywowanej podczas obróbki cieplnej), która hamuje wchłanianie witaminy H (biotyny). Jajka kurze należy spożywać w te dni, kiedy nie jest jedzone mięso,
  • mięso czerwone oraz drobiowe (zawsze bez skóry) może być spożywane nie częściej niż  2-3 razy w tygodniu,
  • dobrze jest również zadbać, żeby jajka były umyte, gdyż ewentualna Salmonella bytująca na skorupce jajka może spowodować spustoszenie w organizmie dziecka, 
  • innym przykładem białka jest mleko - stopniowo wprowadzane do menu (chociaż zdecydowanie żywieniowcy proponują, żeby nadal podawać mieszanki mleczne dedykowane dla danej grupy wiekowej),
  • uwaga maksymalna ilość mleka to 650 ml - większa ilość może spowodować zaparcia, upośledzić pracę nerek a w przyszłości spowodować otyłość, 
  • dzieci, które nie trawią mleka mogą spożywać produkty fermentowane np. jogurty, które dodatkowo wprowadzają do organizmu dziecka bakterie probiotyczne,
  • po 24 miesiącu produkty mleczne dostarczane powinny być z ograniczoną zawartością tłuszczu - gdyż nadmierna ilość tłuszczu w tym okresie może powodować otyłość, 
  • ważnym elementem diety dzieci powyżej pierwszego roku życia jest wapń, którego zapotrzebowanie wynosi 800-1000 mg dziennie, w racji pokarmowej to wynosi np. 150 ml jogurtu, 400 ml mleka,
  • warzywa strączkowe należy wprowadzać po 2. roku życia ze względu na substancje wzdymające, 
  • zapotrzebowanie na płyny u dziecka wynosi 950ml/dzień, mogą to być soki, herbatki niesłodzone lub woda, 
  • żołądek dziecka jest dość mały, więc sok może pełnić rolę posiłku uzupełniającego. Soki powinny być dobrej jakości; bez pestycydów oraz metali ciężkich. Soków nie powinno się podawać w nocy,
  • dostarczać 10-15 g błonnika dziennie (górna granica to 19 g), przede wszystkim poprzez dostarczanie pełnoziarnistego pieczywa oraz warzyw,
  • ewentualne suplementacje należy konsultować z lekarzem pediatrą (najczęstszym niedoborem w tym wieku jest brak witaminy D oraz żelaza),  
  • nie powinno się podawać szpinaku, szczawiu i rabarbaru, gdyż zawierają kwas szczawiowy wiążący wapń oraz magnez - pierwiastki bardzo potrzebne dzieciom, 
  • uwaga na puste kalorie - słodycze i napoje słodzone a także tonik (zawiera dodatkowo chininę) - raczej nie powinno się ich podawać w tym wieku,
  • miód jest natomiast bardzo dobrym zmienikiem słodyczy a przy okazji działa na nasz układ trawienny. Jednak u niektórych dzieci może powodować reakcje alergiczne, 
  • należy unikać dodawania soli do posiłków, sól można zastąpić przyprawami, ponieważ dziecko lubi intensywne smaki. Jednak każde przyprawy powinno się wprowadzać stopniowo, żeby dziecko nie zniechęciło się do danego smaku,
  • proponuje się stopniowo eliminować rozdrobienie produktów, 
  • dobrze jest zadbać o higienę spożywania posiłków - raczej nie oglądać telewizji oraz bawić się w czasie jedzenia, skupić się na spożywaniu posiłku razem oraz przy stole,
  • dzieci powinny ćwiczyć fizycznie poprzez zabawy, w tym, czasie zapotrzebowanie energetyczne zależy przede wszystkim od aktywności fizycznej dziecka,
  • dziecko w tym okresie może mieć częste wahania apetytu, jeżeli dziecko nie ma ochoty na jedzenie nie powinno się jego zmuszać,
  • jest jeszcze za wcześnie, żeby wprowadzać posiłki takie jak spożywają dorośli!!!

Samodzielne sprawdzanie wagi dziecka nie należy do najłatwiejszych z powodu problemów z pomiarem a także odniesieniem tego pomiaru w stosunku do siatek centylowych. W szybkim wychwyceniu jakichkolwiek odchyleń pomogą nam wizyty kontrolne u lekarza pediatry.


Proszę pamiętać, że nawyki wprowadzane w tym okresie będą procentować na przyszłość!
Jak Wy odżywiacie swoje pociechy, przestrzegacie norm podanych w poradnikach lub jak się odżywiałyście w Waszym dzieciństwie?
Jestem ciekawa Waszych komentarzy!


38 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze iż (jak przez mgłę )pamiętam jak odżywiałam córkę w takim wieku, wiem jedynie ,że ona nie lubiła słoiczków z Gerbera.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy post :-) Przeczytałam z zainteresowaniem, choć ja już ten etap życia mam za sobą... mam jednak nadzieję, że pomoże innym mamom :-) Szczególnie ten punkt o unikaniu słodyczy i slodzonych napojów ;')

    OdpowiedzUsuń
  3. Generalnie nie trzymam się sztywno zasad, jednak staram się prowadzić zdrową kuchnię dla nas wszystkich, bez względu na wiek:)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się taki wpis z poradami, choć żadnego malucha w domu nie mam.
    Zdrowa dieta to podstawa dla małych i dużych ;)
    Pozdrawiam serdecznie! Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno super informacje i bardzo przydatne, teraz jest tyle chemii w jedzeniu, ze trzeba pilnować , co maluszek je :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O zdecydowanie coś dla mnie bo w maju będę świeżo upieczoną mamą :) Zapisuje sobie w zakładce Twój post :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo interesujący i mądry post. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. podeślę wpis koleżance, napewno będzie zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Post na pewno przyda się wielu mamom :) Ja na razie dzieciaczka nie mam i nie planuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nawet nie sądziłam, że większa ilość mleka może upośledzić działanie nerek i w przyszłości powodować otyłość.

    OdpowiedzUsuń
  11. Do zapamiętania na przyszłość ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam dzieci, ale mam chrześniaka i ten post bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny post:) żywienie to mój konik:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Najgorsze są mamy "dopychaczki" i chyba padłam takiej ofiarą :D

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami są to również babcie!
      Ale ja nie padłam ofiarą ani jednej, ani drugiej!

      Usuń
  15. Ja nie jestem mamą ale fajnie dowiedzieć się czegoś na przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mam dzieci i daleko mi do tego, ale właśnie zauważyłam jak niewiele o nich wiem. Zawsze myślałam, że im starszy człowiek, tym więcej potrzebuje kalorii, aż do momentu, gdy się ustabilizuje np. po okresie dojrzewania, uregulowany tryb życia itd. A tu odwrotnie dziecko w tym wieku potrzebuje trochę mniej. Naprawdę bardzo ciekawy post ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super pomocny post - sama mamą nie jestem, ale ciekawiło mnie, jak powinno wyglądać odżywianie maluchów :) To bardzo ważne, jakie nawyki wpoimy maluchom i jak o nie zadbamy, bo to ma potem przełożenie na kolejne lata życia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne kompendium wiedzy dla młodych mam!

    OdpowiedzUsuń
  19. O tego właśnie szukałam. Lubię taką wiedzę w pigułce :) ja małą staram się odżywiać różnorodnie i trzymam się zasady by ograniczyć do minimum cukier - cukier to największe zło

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo pomocny wpis dla mam maluchów, bardzo miło wspominam te czasy, kiedy syn był w takim wieku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. przydatny post szczególnie dla mam lub przyszłych ;)
    ja na razie nie planuję, ale innym może się przydać twój wpis
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Dużo cennych porad tu napisałaś :) Z kilkoma się jednak nie zgodzę, to nie tłuszcz prowadzi do otyłości lecz węglowodany które są magazynowane w organizmie. Dzieci powinny przyjmować również tłuszcze zwierzęce, ponieważ są im potrzebne do budowania błon komórkowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, co którą linijkę trzeba przeczytać ten post, żeby dojść do takich konkluzji.

      1) Uczono mnie w szkole (przyznam się, że trochę czasu już od tego upłynęło, ale wydaje mi się, że jeszcze trochę pamiętam z tego okresu), że masło, drób, mięso czerwone, mleko są tłuszczami pochodzenia zwierzęcego. Umieściłam to w pewnych punktach w wymaganiach, które dzieci powinny jeść.

      2)Eksperci podkreślają, że należy ograniczać tłuszcze zwierzęce do 10% energii dostarczanej codziennie. Takie uwagi możesz poszukać sobie w książce "Żywienie człowieka zdrowego i chorego" na stronie 31, gdzie autorzy opisują żywienie dzieci w wieku 12-36 miesięcy.

      3)Co do rozpoczęcia ograniczania tłuszczy w diecie zdania są podzielone jedni za okres, od którego powinno to się rozpocząć podając 24 inni 36 miesięcy. Proszę spojrzeć tę samą stronę. Przy braku książki polecam artykuł, który można znaleźć w internecie Zasady żywienia dzieci w 2 i 3 roku życia.

      4) Nie wiem dlaczego podało zdanie, że to węglowodany powodują tycie a nie tłuszcze. Jest to zbyt ogólnikowe podejście do tego zagadnienia. Węglowodanem jest błonnik oraz skrobia oporna, a one właśnie pomagają nam pozbyć się otyłości.

      5) Jeśli jesteś zwolenniczka diet ketogennych to muszę cię rozczarować, naukowcy nie zostawiają na nich suchej nitki - będąc z Tobą szczera podkreślają ich zasadność tylko w chorobach neurodegeneracyjnych.

      6) Za strukturę błon komórkowych w dużej mierze odpowiadają kwasy DHA i EPA (są to długołańcuchowe nienasycone kwasy tłuszczowe, których nie znajdziesz w produktach zwierzęcych). Natomiast, gdy ich miejsce w błonach komórkowych zajmują kwasy tłuszczowe nasycone następuje upośledzenie w funkcjonowaniu tych błon. Polecam artykuł "Funkcje i przemiany metaboliczne wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 w organizmie człowieka".


      Nie wiem jakie masz wykształcenie, ale na pewno Twoja wiedza z żywienia nie jest wystarczająca do wyciągania takich osądów.

      Usuń
  23. Your style is unique compared to other folks I've read stuff from.
    Thanks for posting when you've got the opportunity, Guess I will just book mark this web site.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo pomocne rady - zwłaszcza miód zamiast słodyczy, bo słodyczy jest już po prostu za dużo, nawet kuszą w okolicach kas w sklepach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem mamą, ale wszystko przede mną :)
    Lubię czytać Twoje posty :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie przerażają te wszystkie mamy karmiące dzieci chipsami i batonami. A potem te nawet nie wiedzą, jak dobry potrafi być chocby ziemniak na obiad, bo nawet nie chcą go zjeść.

    OdpowiedzUsuń
  27. Z karmieniem dziecka wiąże się wiele emocji. Rodzice często mają z tym problem, zazwyczaj że je za dużo. No i to podawanie śmieciowego jedzenia, ech

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajny i przydatny post ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. OOwow kto to wszystko spamieta.

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo fajny post. Mam dwulatka, ktory ma teraz mniejszy apetyt ale nauczylam jesc go warzywa I owoce w pore. Kiedy niedawno ktos podarowal mu lizaka maly nie wiedzialam Co z nim zrobic. Miod jest codziennym element w jego diecie lepszy niz slodycze I podnosi odpornosc.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo przydatny post :)!!! Warto odświeżać sobie takie informacje :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja na razie skupiam się na przedziale od 6 do 12 miesięcy ;)

    OdpowiedzUsuń