18 marca 2016

Jak się umiejętnie odchudzać?

Jestem w coraz większym szoku, czytając niektóre blogi i komentarze pod postami. Dla mnie zdrowie było, jest i będzie na pierwszym miejscu. Może dlatego, że nie było one tak dobrej jakości jak u innych.



Odchudzanie nieumiejętnie prowadzone może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu (i nie mówię tutaj o efekcie jo-jo). Jedną z metod odchudzania jest ograniczenie kalorii, czyli dieta redukcyjna. Jednak nie można tych kalorii ograniczać w nieskończoność. Mamy wskaźnik PPM (podstawowa przemiana materii), który określa nam ilość kalorii, którą MUSIMY spożyć w ciągu dnia. Energia z pożywienia jest nam potrzebna do podstawowych procesów życiowych takich jak oddychanie, pracę organów i przepływ płynów ustrojowych.

Weźmy przykład Basi:
waga: 60 kg
wzrost: 162 cm
wiek: 23 lata
płeć: kobieta.
Wartość PPM wynosi: 1421 kcal
BMI: 22.86
Basia nie powinna spożywać posiłków dostarczających mniej niż 1421 kcal dziennie!

Drugą wartość jaka powinniśmy poznać to CPM (całkowita przemiana materii). Uwzględnia ona wysiłek fizyczny, który mamy w ciągu dnia. Wysiłkiem fizycznym jest zarówno myślenie jak i ciężkie treningi fizyczne. 
Przy siedzącym trybie życia: 1933 kcal
Przy niskiej aktywności fizycznej: 2141 kcal
Przy średniej aktywności fizycznej: 2402 kcal
Przy dużej aktywności fizycznej: 2715 kcal

Przy diecie redukcyjnej, gdzie odejmuje się od 200 kcal do nawet 1000 kcal, możemy zejść poniżej swojego PPM, a to dla naszego organizmu jest bardzo szkodliwe. Z pewnością cześć z Was słyszała o diecie 1000 kcal. Jest ona tylko dopuszczana dla ludzi otyłych, którym z powodu otyłości grozi udar mózgu, różnego typu nowotwory, cukrzyca typu II, choroby układu oddechowego takie jak astma, zaburzenia płodności oraz zmiany kostno-stawowe. Dla takich osób proponuje się następujące diety:

  • VLCD (ang. very low calorie diet) dieta, która może dziennie posiadać nawet poniżej 800 kcal, jest to często dieta płynna,
  • LCD (ang. low calorie diet) dieta od 800-1200 kcal. 

Jednak lekarze podkreślają, że przy tego typu dietach może wystąpić niedobór składników pokarmowych, dlatego nie tylko dietetyk powinien brać udział w kontrolowania tej diety, ale również lekarz. Więc jeśli ktoś ma BMI powyżej 25 (bo to oznacza otyłość) i chce coś zrobić ze swoim ciałem, to pierwsze kroki powinien skierować do lekarza. Jednak stosowanie BMI jest obarczone w pewnych przypadkach błędem, o czym pisałam tutaj

Jeśli natomiast Was BMI jest w normie to sugerowałabym spróbować najpierw Waszą ilość kalorii wyliczoną z CPM pomniejszyć o 200 kcal i zobaczyć jak się czujecie. Jeśli jest wszystko w porządku spróbować jeszcze zmniejszyć. Jednak trzeba pamiętać o dostarczeniu wszystkich składników odżywczych w tym witamin i minerałów. Przykładowo: brak potasu może wywołać omdlenia. A musimy pamiętać, że potas tracimy wraz z potem podczas ciężkich ćwiczeń. Poza tym warto też pamiętać, że to co spożywamy musi nam dostarczyć energii na cały dzień. Dlatego sugeruję równomierne rozłożenie posiłków i ciągłe monitowanie własnego samopoczucia.

Poza tym może warto od czasu do czasu poprosić lekarza rodzinnego o skierowanie podstawowe badania, żeby również w tym zakresie monitorować ewentualne szkody wyrządzone przez odchudzanie.



Odchudzanie to dość trudna sprawa i raczej indywidualna. Jednak chciałam podkreślić, że zdrowie  jest najważniejsze. Czy kosztem ładnej figury nie jesteście w stanie poczekać kilku miesięcy, żeby łagodnie przejść odchudzanie. 

55 komentarzy:

  1. Jednak nic tak nie tnie kilogramów jak odpowiednia dawka ruchu przy normalnym, zdrowym odżywianiu, bez uczucia nieustannego ssania w żołądku. Masz racje z tym uwzględnianiem CPM, oczywiście próbowałam liczyć kalorie, ale to nie dla mnie, brakuje mi cierpliwości, od samego liczenia robiłam się głodna :-( Aktualnie staram sie jak najwiecej ruszać. Sama odkurzam całe mieszkanie, chociaż mogę zwalić to na męża, kiedy mąż zabiera samochód, dojeżdżam autobusem, zamiast prosić znajomą o podwózkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to nie lubię diet - lubię jeść zdrowo - bo jest smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie jestem teraz w temacie bo jakoś nie trafiłam ostatnio na blogi niezdrowo odchudzających się dziewczyn- wszędzie widzę siłownie i treściwe posiłki. Za to doskonale pamiętam diety 1000 kcal i poniżej, a nawet dziewczyn jedzące po 500 kcal i to nie przez 1-2 dni ale wiele tygodni! na szczęście nigdy do nich nie należałam

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż, coraz bardziej napięty to temat im bliżej wiosny:))
    Zwłaszcza,że wszystkie wiosenne ubrania jakoś się pokurczyły podczas zimy,nie wiem dlaczego?:(kreatywniejemy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. No niestety - to nie lada sztuka :) Wiem po sobie. Ale wskoczyłam na "lepsze ścieżki" - 5 x w tygodniu siłownia lub fitness, zaczęłam wreszcie jeść więcej niż 1-2 razy dziennie ale słodycze nadal są pokusą. Nigdy nie udało mi się trzymać diety dłużej niż dwa dni więc postanowiłam zmienić swój sposób odżywiania zamiast się katować durny,mi dietami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to na odwrót, muszę przytyć 5 kilogramów;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą, że zdrowie jest najważniejsze. A w internecie natknęłam się na dziewczyny, które pytają się, że czy jeśli zjedzą dziennie 600kcal, to czy to nie będzie za dużo...

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście zgadzam się z Tobą takie sprawy załatwiać trzeba z głową :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się nie odchudzam. Na szczęście nie muszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobry, pouczający post. Sama podczas odchudzania miałam okres, gdzie jadłam połowę swojego PPM - dzięki Bogu przestałam i stopniowo zaczęłam tę kaloryczność zwiększać, ale zdrowotnie miało to swoje konsekwencje. Zdrowie jest o wiele ważniejsze niż piękna figura. Figura nie będzie cieszyć, jeśli będziemy chorzy.
    Ważne jest też odpowiednie komponowanie tych kalorii - można je obciąć i jeść np. słodycze, parówki, gotowe sosy, ale pomimo deficytu kalorycznego, nie dostarczymy naszemu organizmowi niezbędnych składników. I zdrowie też nam siądzie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mądre wyjaśnienie dla odchudzających. Według mnie ruch jest najważniejszy, bez tego z efektów diety nie będziemy zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie jestem zwolennikiem diet niskokalorycznych, bo ja zawsze powtarzam, że odchudzanie musi być głową, która polega na zmianę nawyków żywieniowych i aktywności fizycznej, a nie obcinaniu swoich kalorii. Należy pamiętać, nasz bilans energetyczny był zerowy. Dodatni lub ujemny bilans energetyczny prowadzi do nadwagi lub otyłości (dodatni bilans) lub niedowago (ujemny bilans). Dietę niskokaloryczną stosuje się np. po stanach operacyjnych, stosując dietę kleikową (do 3 dni!). Ja niestety nie zalecam obcinania kalorii, bo to nie ma i tak sensu. Ważne jest zmiana diety i włączenie aktywności fizycznej. Po za tym należy spożywać tyle kalorii, ile możemy spożywać na podstawie obliczeń przemiany materii dostosowując do wieku, płci, stanu zdrowia, aktywności fizycznej itd. Fakt, że niektóre blogi są przerażające, gdzie o żywieniu piszą osoby bez odpowiedniego wykształcenia w kierunku żywienia, dlatego też ja tylko czytam sprawdzone blogi, które są warte poczytania fajnych postów m.in. ten blog, którego zresztą polecam czytelnikom ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety/stety, mój blog czyta bardzo duża liczba licealistów, i wolałabym, żeby on raczej starli się, jak już, wprowadzać dietę, która nie zniszczy ich zdrowia. Wolę, żeby się tego nauczyli ode mnie, niż na blogach, gdzie proponuje się na dzień 1500kcal/d. Zresztą nawet sami dietetycy mają tendencje do proponowania takich diet.
      Ja tak jak Ty jestem za proponowaniem dobrych nawyków żywieniowych. Lecz, dla osoby odchudzającej jest to proces o wiele dłuższy niż obcinanie kalorii. Dlatego cześć z nich woli drastyczne diety. Na szczęście tak jak napisała Daria Arcimowicz, większość z nich długo nie wytrzymuje w takim reżimie. Co ma tez swoje minusy, bo wtedy szybciej pojawia się efekt jo-jo.

      Usuń
    2. Zgadzam się :) Niestety, miałem okazję natrafić na stronę, gdzie napisano na temat mleka i jego szkodliwości m.in. że od zakwasza organizm (co jest nie prawdę). Od razu z niego wyszedłem, bo nie zamierzam czytać ich bełkotu. Zamiast pisać o tym, jak powinna być skomponowana dieta to zamiast tego ciągle wynajdują coś - a to że kawa szkodzi, a to mleko szkodzi, a to mięso szkodliwe. Inny przykład. Na jednej stronie dietetyczka napisała jak odżywiać dzieci w stołówkach. Pod spodem znalazłem komentarz, że jak taka dietetyczka mądra to niech sama pomoże żywić jej dzieci, które są niejadkami. Czasami myślę, że ludzie naprawdę dość nieracjonalnie podchodzą do życia :/ Dlatego też podjąłem tematykę żywienia zbiorowego, bo ludzie wymagają zdrowego odżywiania w stołówkach, ale jest to niewystarczające, kiedy sami rodzice nie wpłyną na nawyki żywieniowe ich dzieci. Myślę, że większość osób jednak po przeczytaniu naszych wpisów, naprawdę weźmie do serca nasze rady :) Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Powiem Ci szczerze, że dla mnie zdrowe i w miarę dietetyczne jedzenie jest bardzo ważne. Ale moim zdaniem, może się mylę, dieta nie musi być drastycznym odchudzaniem i odmawianiem sobie wszystkiego. Moim zdaniem ważne jest, aby:
    -jeść domowe jedzenie, przygotowane z produktów świeżych
    -nie jeść produktów wysoko przetworzonych
    -jeść dania urozmaicone
    -wplatać w dietę dużo warzyw
    -jeść wszystko, ale z umiarem
    kiedyś miałam jakąś głupią ochotę na chipsy. W ciągu miesiąca zjadłam kilka (to chyba były łącznie 4 paczki)paczek. Efekt- 1 kg więcej.
    Natomiast jedząc urozmaicone domowe jedzenie. I to jedząc wszystko. Np. często pieczone w oliwie ziemniaki, warzywa, ... -nie przybieram na wadze.
    Aha i u mnie jeszcze jedna zasada. Sklepowe słodycze- zakazane. Niestety one mnie tuczą.
    Ale się rozpisałam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, oczywiście, że się z Tobą całkowicie zgodzę; zwłaszcza w kwestii jedzenia domowego. Wiesz co dodajesz do potraw, między innymi ile soli, glutaminianu sodu. Jednak muszę przyznać, że w kręgu moich znajomych panuje zupełnie odwrotny trend. Jada się dużo i na mieście. Poza tym nie są to tylko obiady, ale także kolacje.
      Jeśli chodzi o urozmaiconą dietę to też masz rację. Nauka o żywieniu stale się rozwija i nie wiadomo, czy to co teraz jest uważane za zdrowe, będzie zdrowe w przyszłości.
      Nie jestem zwolenniczką diet drastycznych tylko tak jak Patryk napisał wyżej zmianie nawyków żywieniowych, a post był napisany przede wszystkim dlatego, żeby ludzie nie popełniali błędów przy ograniczaniu spożywanych kalorii.

      Usuń
  14. Bardzo dobry post! Na pewno osoba, która rozpoczyna swoją walkę ze zbędnymi kg, znajdzie w nim dużo przydatnych informacji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Otóż to. Gdy byłam nastolatką nieraz próbowałam różnych diet i redukcji kalorii. W efekcie jadłam za mało i spowalniałam metabolizm. Dopiero gdy głębiej wkręciłam się w temat nauczyłam się zdrowo dbać o linię. Teraz przede wszystkim dużo ćwiczę, staram się zdrowo odżywiać i przede wszystkim racjonalnie komponować posiłki. Pozdrowionka serdeczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak byłam młodsza to miałam różne dziwne pomysły odnośnie odchudzania i pseudo zdrowego odżywiania, dopiero z czasem zaczęłam wgłębiać się w tego typu tematykę i dziś łapię się za głowę na myśl, co kiedyś wyczyniałam.
    A co do diety 100 kcal, to myślałam, że nigdy nie jest dopuszczana ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze nigdy się nie odchudzałam, ale jak na razie nie mam ku temu powodów. Ostatnio obliczyłam sobie wskaźnik BMI i wyszło mi 19,03, czyli mieszczę się w normie :). Myślę, że w odchudzaniu ważne jest też niepodjadanie pomiędzy posiłkami, a jak już to jakieś zdrowe przekąski typu suszone owoce. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  18. Tu się zgodzę, że trzeba robić to z głową. Znam osobę, która przez jakiś czas odżywiała się, jedząc, a raczej podjadając jedynie... orzeszki ziemne (przez cały dzień malutka paczuszka)....! Ja z kolei miałam taki krótki, na całe szczęście, etap, kiedy jadłam tylko jabłka.... Na szczęście w porę się opamiętałam i nie odbiło się to na moim zdrowiu (opamiętałam się, kiedy zobaczyłam za niską wartość na wadze....).

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo mądry wpis. Wydaje mi się, że każdemu kto chce zacząć odchudzanie przyda się wizyta u specjalisty, który pomoże w wybraniu odpowiedniej taktyki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Takich wpisów nam potrzeba. Bardzo uświadamiający i oczywiście na czasie. Mimo tego, że teraz panuje moda na fit i zdrowe odżywianie, nie brakuje takich osób, które wybierają diety odchudzające, które mogą rujnować nasz organizm.

    OdpowiedzUsuń
  21. Racja! W zupełności się zgadzam. Dzisiejsza pogoń za szczupłą sylwetką to już często paranoja :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny artykuł. Zgadzam się w 100 % :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy się nie odchudzałam, ale wiem jakie drakońskie (i napiszę to-durne!!!) diety stosowały moje koleżanki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Umiejętne odchodzenie to podstawa i to taka przez duże P. Dwa lata temu coś mi odbiło (inaczej tego ująć nie mogę) wygłodziłam swój organizm do tego stopnia, że już nawet schody stawały się wyzwaniem, wyniki miałam koszmarne a co gorsza zaczynałam mieć wstręt do jedzenia. Kiedy w końcu zaczęłam się leczyć mój żołądek wariował wręcz płonął a ja ciągle wymiotowałam. Dziś już jest dobrze, ale mój przykład powinie każdego przestrzegać przed nieumiejętnym odchudzaniem.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja póki co nigdy się nie odchudzałam, lubię zdrowe posiłki i styl życia i to daje mi szczupłą sylwetkę;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Na szczęście większość kobiet nie potrafią trzymać się naprawdę drakońskiej diety, i to może uratować ich zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Takie świadome podejście do odchudzania jest bardzo ważne :)

    OdpowiedzUsuń
  28. To prawda, odchudzać sie trzeba mądrze

    OdpowiedzUsuń
  29. Odchudzanie to temat rzeka, ale jedno jest pewne, trzeba to robić mądrze i z głową. Nie można się głodzić czy łykać jakiś tabletek, które mają sprawić cuda. Zdrowe odżywianie i ruch - tylko to tak naprawdę zadziała :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Na pewno odchudzanie rozłożone w czasie ma większy sens, bo wyucza też pewnych nawyków. Ale jak ktoś jest niecierpliwy, to wybiera restrykcyjne metody.

    OdpowiedzUsuń
  31. Szybkie chydnięcie a potem efekt jo-jo...to nie dla mnie,jak już się odchudzać to lepiej niech to potrwa dłużej, ale skuteczniej

    OdpowiedzUsuń
  32. Odpowiedzi
    1. Skorzystaj z tego kalkulatora:
      https://dietetykpro.pl/kalkulatory/ppm-wzor-harrisa-benedicta/
      i z tego na CPM
      https://dietetykpro.pl/kalkulatory/calkowita-przemiana-materii/

      Usuń
  33. Mi się marzy dokładna analiza składu ciała i badania :) Myślę że to by mi uświadomiło wielkość powagi i zmotywowało do działania.

    OdpowiedzUsuń
  34. Moim zdaniem wystarczy jeść z lekkim umiarem :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Na szczęście nigdy nie musiałam się odchudzać, ale pamiętam jak robiły to koleżanki i jadły jogurt dziennie, a potem nie miały na nic siły. Niestety nadal panuje moda na odchudzanie, niekoniecznie na zdrowe żywienie, a nie zdziwiłabym się gdyby wiele kobiet schudło od zwykłego rzucenia fast foodów i słodyczy na rzecz warzyw czy jogurtu naturalnego.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo ważny i mądry tekst ! A cytat na początku jest wspaniały.
    Zgadzam się z Twoimi słowami i również uważam, że PPM jest bardzo ważne, dostarczenie organizmowi odpowiedniej ilości kalorii i składników odżywczych to podstawa zdrowia i fundament dobrego funkcjonowania i samopoczucia. Dzięki za przypomnienie o tych ważnych kwestiach.

    OdpowiedzUsuń
  37. tekst super bardzo mądry! dobrze ze takie tematy są poruszane ci co nie są świadomi może w końcu ich oświweci!

    OdpowiedzUsuń
  38. wiem coś o tym, bo drastycznym odchudzaniem skopałam sobie gospodarkę hormonalną, nigdy już tego nie popełnię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś już którąś osobą z rzędu, która przyznaje, że przez nadmierne odchudzanie wpłynęła negatywnie na swoje zdrowie. W sumie dzięki, że to mówicie, bo ważne jest, żeby takie rzeczy powtarzać. Może ktoś nie popełni takiego błędu.

      Usuń
  39. Zgadzam się, niektórzy tracą z oczu to, co najważniejsze i wszystkie siły skupiają na celu. Byle żeby schudnąć, reszta jest dla nich mało istotna.

    OdpowiedzUsuń
  40. Zanim zacznie sie te wszystkie obliczenia, wyliczenia trzeba po prostu na początku zmienić NAWYKI! Niezdrowe jedzenie zastąpić zdrowym, wykluczyć całkowicie słodycze, cukier i dołożyć aktywnosc fizyczną. Gwarantuję sukces, bez wyliczeń i ograniczeń! JEŚĆ BYLE ZDROWO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się wydaje, że zmiana nawyków jest znacznie prostsza niż te wszystkie obliczenia. Bo mało tego, że trzeba obliczyć swoje BMI, PPM, CPM ale również codziennie tak komponować posiłki, żeby wbić się we właściwą ilość kalorii. Problem polega na tym, że wystarczy jedna osoba, która zasygnalizuje, że jada posiłki na poziomie 1200kcal/d i niknie w oczach (bo to przy takiej ilości nieuniknione), a wszystkie nastolatki, czy nawet osoby nieco starsze zaczną ja naśladować. I tutaj tkwi problem. Zmiana nawyków nie da takiego efektu jak ograniczenie kalorii. Jednak nie zniszczy naszego zdrowia. Pisząc ten post chciałam zaznaczyć, że efekt diety redukcyjnej może być spektakularny, ale przez nieuwagę możemy spektakularnie zniszczyć sobie również zdrowie, o czym Wy sami piszecie w komentarzach przetaczają swoje przykłady!

      Usuń
  41. odchudzanie to trudna sprawa i na tym chyba zakończę, i tak nigdy nie schudnę :<

    OdpowiedzUsuń
  42. Na studiach ostro sie odchudzalam. Moze i efekty byly, ale kosztem dobrego samopoczucia i totalnego braku energii. Znalazlam zloty srodek - cwicze i moge jesc tyle ile moj organizm potrzebuje do szczescia i prawidlowego funkcjonowania :)!!!
    Pozdrawiam serdecznie :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo mądry post, bardzo fajnie, że o tym piszesz. Ja jestem na diecie, przeszłam już tyle, że wiem, że żeby schudnąć trzeba jeść. :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dużo ludzi żyje w nieświadomości. Liczy się tylko cel i nic poza tym ... Dobrze, że jest na ten temat coraz głośniej i ludzie w wielu przypadkach doceniają swoje zdrowie

    OdpowiedzUsuń
  45. Chciałabym Ci życzyć pięknych świąt, dużo słonka, miłości i spełnienia marzeń tych małych i tych dużych! :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo pouczający wpis. Niestety dla większości odchudzających się osób ważniejsze będzie uzyskanie upragnionego rozmiaru, a nie fakt psucia sobie zdrowia. Łatwiej przejść na głodówkę niż jeść rozsądniej i zacząć ćwiczyć.

    OdpowiedzUsuń
  47. Głodówka, nieprzejmowanie wystarczającej ilości kalorii i/lub nieróżnorodne - wręcz monotonne - posiłki być może zbliżają do osiągnięcia upragnionej sylwetki, ale jednocześnie do uszczerbku na zdrowiu, co może uwidocznić się dopiero po latach zaniedbań...

    OdpowiedzUsuń
  48. Genialnie przedstawione, podoba mi się, że tak imponująco rośnie świadomość kobiet dotycząca diety :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Cudownie rozsądne podejście, oby w internecie można było znaleźć tylko taką fachową wiedzę, a nie te cudowne i magiczne sposoby na odchudzanie :)

    OdpowiedzUsuń