Jeśli wpiszecie w Google słowo sauna, wyskoczy Wam bardzo dużo linków opisujących zasady stosowania sauny oraz przeciwwskazania, z którymi należy się zapoznać. Ja chciałam podjeść do tego tematu z mojego punktu widzenia, czyli osoby, która często korzysta z sauny.
Chodzę do kompleksu saun, gdzie mogę skorzystać z różnorodności temperatur, wilgotności oraz rodzai aromaterapii. Poza tym jest tam tężnia solna, grota śnieżna oraz ścieżka Kneippa.
Zalety stosowania sauny:
- poprawia jakość skóry, skóra staje jest bardzo nawilżona i wygładzona, jest również gotowa na przyjęcie różnych maseczek szczególnie nawilżających oraz odżywczych,
- usuwa toksyny - wraz z potem również usuwane są toksyny, które nagromadzone są w wyniku oddychania zanieczyszczonym powietrzem oraz spożywania substancji chemicznych wraz z pożywieniem,
- chroni przed przeziębieniami - to chyba jedna z ważniejszych zalet chodzenia na sauny,
- świetny relaks dla organizmu - gwałtowna zmiana temperatur powoduje, że mięśnie przestają być sztywne i śpi się jak niemowlę.
Zdecydowanie lubię korzystać z łaźni parowych. Nie toleruję wysokiej temperatury, która jest w saunach fińskich. W łaźniach parowych jest większa wilgotność powierza, która powoduje szybkie pocenie.
Przed wyjściem do sauny zmyjcie cały makijaż i kremy z twarzy. Do sauny biorę dwa ręczniki; jeden na siebie a drugi, żeby położyć na nim stopy, oczywiście klapki dla ochrony stóp. Nie wolno mieć na sobie kostiumu kąpielowego, gdyż może to grozić odparzeniami. Zwróćcie zawsze uwagę na regulamin saun, one są różnie jak chodzi o duże kompleksy saunowe i sauny w fitness klubach.
Do sauny wchodzę na ok. 10 min i następnie odpoczywam przez jakiś czas. Ale jeśli 10 min. to dla Was za dużo, nie wstydźcie się wyjść prędzej. Wasze zdrowie jest najważniejsze.
Przed wyjściem do sauny zmyjcie cały makijaż i kremy z twarzy. Do sauny biorę dwa ręczniki; jeden na siebie a drugi, żeby położyć na nim stopy, oczywiście klapki dla ochrony stóp. Nie wolno mieć na sobie kostiumu kąpielowego, gdyż może to grozić odparzeniami. Zwróćcie zawsze uwagę na regulamin saun, one są różnie jak chodzi o duże kompleksy saunowe i sauny w fitness klubach.
Do sauny wchodzę na ok. 10 min i następnie odpoczywam przez jakiś czas. Ale jeśli 10 min. to dla Was za dużo, nie wstydźcie się wyjść prędzej. Wasze zdrowie jest najważniejsze.
Dementuje mit - sauna nie odchudza. Może ułatwić odchudzanie przez utratę toksyn, ale nie wyjdziecie lżejsze o 5 kilogramów. Wszelkie straty wody z organizmu musicie nadrobić. Ja to robię przy pomocy wody kokosowej. Jest ona bogata w potas i właśnie o ten elektrolit najbardziej chodzi w saunie. Polecę również sok z pomidorów albo rozpuszczone elektrolity. W przerwach pomiędzy seansami uzupełniam płyny a większość z nich pije po ostatnim wyjściu.
Po każdym wyjściu z sauny należy wziąć prysznic naprzemiennie ciepłą i zimną wodą. Po ostatnim seansie w saunie należy odpocząć. W niektórych saunach są maszynki do lodu. Warto wtedy przemyć lodem twarz, żeby się szybciej schłodziła. Dbam o to, żeby iść do sauny przynajmniej godzinę po posiłku.
A Wy jakie macie doświadczenia związane z sauną? Czy lubicie do niej chodzić, czy może obawiacie się czegoś? Podzielcie się swoimi refleksjami!
Zachęcam tych, którzy mogą do korzystania z sauny!
Teraz już nie chodzę do sauny, bo w pobliżu nie mam, ale były czasy, że chodziłam systematycznie. I tu dziwna sprawa - teoretycznie nie choruję na serce, a w saunie często dopadały mnie nieznośne mdłości. Najlepiej by było mieć saunę w domu. Mnie nie podobało się, że po godzinnym relaksie, czułam się taka przyjemnie zmęczona i wypocona, a niestety, zamiast resztę wieczoru spędzić na luzie, trzeba się było osuszyć, ciepło ubrać i wracać do domu. Dla innych taki wysiłek to pewnie nic wielkiego, ale ja czułam dyskomfort z tego powodu.
OdpowiedzUsuńja nigdy nie byłam w saunie :< Jak chodziłam na basen wielokrotnie chciałam spróbować, ale zawsze była zamknięta. Szkoda, bo jak teraz przeczytałam to przynosi fajne korzyści szczególnie oczyszczanie z toksyn... Jestem ciekawa jak bym się zachowała w takich warunkach :) Hahaha moja chrzestna chodziła na saune by się odchudzić... a okazuje się, że to mit :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie korzystałem z sauny :D Ważne jest, by za długo w niej nie przebywać :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPatryk
Nie chodzę do sauny na co dzień, bo nie mam okazji (iść gdzieś, żeby na kilka minut wejść do sauny to mi się nie chce :D) Ale jak jestem gdzieś na basenie z sauną to chętnie korzystam, lubię ciepło, więc mi w niej miło :)
OdpowiedzUsuńbyłam tylko raz w życiu w gimnazjum w szkolnej saunie- później nie miałam okazji a i człowiek zapomniał że można z czegoś takiego korzystać. ale jak tylko będę miała okazję na pewno spróbuję jak to działa na mój organizm:)
OdpowiedzUsuńSauny to idealny sposób na relaks połączony z prozdrowotnymi właściwościami. Preferuję wilgotne :)
OdpowiedzUsuńniestety nie mogę chodzić, bo mam cerę naczynkową i zazwyczaj przy standardowych wizytach na basenie mnie nie kusi, ale jak już jestem w obiekcie hotelowym i jest sauna a ja muszę jakoś spożytkować czas wolny to mnie strasznie kusi...
OdpowiedzUsuńzawsze chodzę jak mam okazje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie korzystałam z sauny, ale kiedyś to nadrobię. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie byłam w saunie. I hmm.. siedzenie na golasa wśród pary trochę mnie odpycha :(
OdpowiedzUsuńSpokojnie nie panikuj!
UsuńJa nie siedzę nago w saunie. Jestem owinięta ręcznikiem - najlepiej by było gdybym chodziła w specjalnym prześcieradle dla saun. Nikt Cię nie zmusi, żebyś siedziała nago. Poza tym są takie sauny, np. w fitness klubach, gdzie w regulaminie jest napisane, że nie wolno siedzieć nago.
Z drugiej strony rozumiem niektórych, mam dużo znajomych, którzy o sauny nie weszliby za żadne skarby!
Myślałam, że korzystanie z sauny to taka prosta rzecz dla każdego, ale trzeba podejść do sprawy z rozsądkiem. Nie korzystałam nigdy z sauny, ale chciałabym spróbować ze względu przede wszystkim na usuwanie toksyn.
OdpowiedzUsuń:)
Byłam parę razy i naprawdę byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie lubię, źle się czuję. Nie jestem pewna czy chodzi o temperaturę czy o zamknięcie.
OdpowiedzUsuńA woda kokosowa to jaka. Zdarza mi się wypić zawartość młodego kokosa, ale chyba co innego masz na myśli
To jest to samo, cóż prawie, w kartoniku (zobacz zdjęcie) z dodatkiem soku bananowego (akurat taki mi podszedł ze smakiem) oraz sokiem z cytryny. Z pewnością jest pasteryzowany, ale mnie to nie przeszkadza, bo najwięcej zależy mi na potasie, a on nie traci swoich właściwości pod wpływem wysokiej temperatury.
UsuńSaunę albo się kocha, albo nienawidzi. Nie przejmuj się z pewnością masz swój sposób na relaks, a jak nie to wkrótce go znajdziesz!
Strasznie dawno nie byłam w saunie a chętnie bym się wybrała;) Kiedyś jeździłam na basen gdzie można było skorzystać, a ostatnio ciągle zamknięta...
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię, po zakończonym seansie i kąpieli czuję się bardzo zrelaksowana i "oczyszczona":)
OdpowiedzUsuńJa lubię saunę, szkoda tylko że pochodzę z małej miejscowości i na miejscu nie mam takiego obiektu.Najbliższa sauna jest jakieś 50 km ode mnie.
OdpowiedzUsuńW moim mieście niedawno otworzyli salon sauny fińskiej, ale nie mogę się jakoś zebrać by tam iść, a bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńRaz byłam w saunie bo chciałam się przekonać jak to jest. Szczerze nie wytrzymałam nawet pięciu minut dla mnie nie jest to dobre miejsce. Nie lubię takiego gorąca i duchoty w której nie ma czym oddychać
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, ponieważ źle reaguję na upały w mieście, a co dopiero w saunie gdzie nie ma czym oddychać. Ale jeśli sauna ma na kogoś pozytywny wpływ to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńJa stosuje domową saunnę i porawia skorę i relaksuje.
OdpowiedzUsuńw prawdziwej saunie byłam zaledwie kilka razy, ale efekty pamiętam do dziś - skóra taka gładka, oddychająca... Trzeba by to powtórzyć:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam saune i od marca zaczynam, bo chyba moje ciało tego potrzebuje.
OdpowiedzUsuńW saunie byłam kilka razy i dobrze to wspominam, dobrze jest później oczywiście po prysznicu wejść do groty solnej niesamowity relaks :)
OdpowiedzUsuńWiele osób jak zauważyłam robi sobie kilka sesji tak jak napisałaś wchodzą na 10 min i przerwa,a wtedy piją wodę.
A co do nabiału to dziękuję za wiadomość, nie wiedziałam że jogurty mają minimalnie laktoze, lubię je jeść i dobrze że nie muszę z nich całkowicie rezygnować :)
Przede wszystkim zazdroszczę dostępu do kompleksu z tak dużą i ciekawą ofertą :) W moim mieście mam do dyspozycji basen z jedną, jedyną sauną i nie korzystam z niej zbyt często. Po prostu nie przepadam i nie potrafię długo wysiedzieć w wysokiej temperaturze, ale jak piszesz, każdy powinien spędzić w saunie tyle czasu, ile mu odpowiada. Myślę, że gdybym miała okazje wypróbować równego rodzaju sauny, przykładowo też takie o niższej temperaturze, jeszcze mogłoby mi się to spodobać :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością trzeba sobie wybrać taką, która dla danej osoby jest najlepsza. Ja też nie lubię wysokich temperatur, więc stawiam na wysoką wilgotność.
UsuńO właśnie siostra mnie namawia na saunę. Szczerze mówiąc nigdy nie byłam, więc wpis jak dla mnie strzał w 10.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, nie wiem czy moje serce by to wytrzymało ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na relaks po ciężkim tygodniu :)
OdpowiedzUsuńByłam parę razy i było naprawdę genialnie! Jak przy okazji mogę z sauny skorzystać to nigdy się dwa razy nie zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja niestety się do sauny nie nadaję :< przy wyższych temperaturach robi mi się słabo.. przy paru próbach, z sauny wychodziłam zawsze po minucie :) Ale czasami przy nawet zbyt gorącej kąpieli robiło mi się słabo więc nie ma się co dziwić
OdpowiedzUsuńTo lepiej się nie narażać, zwłaszcza, że po pierwsze zdrowie jest najważniejsze, a po drugie sauna ma być przyjemnością, a nie stresem!
Usuńuwielbiam:) dziś mam zamiar skorzystać z parowej i fińskiej:)
OdpowiedzUsuńa ja jakoś się do sauny nie mogę przekonać:) może dlatego, że jestem wielbicielka raczej niskich temperatur ;)
OdpowiedzUsuńZawsze jak wchodziłam do sauny i patrzyłam, jak wszyscy się pocą, to mi było głupio, bo ze mnie nie leciała ani kropla.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam po saunie wejść do basenu i zrobić pare długości - człowiek od razu jest zregenerowany, świeży i pełny sił. Z tym, że ja parowej nie mogę ze względu na pękające naczynka :(
OdpowiedzUsuńbardzo rzadko miałam okazję używać sauny , lubię to ale nie na długo
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w saunie i jakoś nie ciągnie mnie tam. :)
OdpowiedzUsuńByłam kilka razy i bardzo lubię :-) nie mogę tylko zbyt długo siedzieć i przy bardzo wysokiej temperaturze :-) ale warto :-)
OdpowiedzUsuńByłam kilka razy i za każdym razem działało super na cerę ;)
OdpowiedzUsuńSuper post, mnóstwo ciekawych i przydatnych informacji. :-) W moim klubie fitness oferują saunę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: http://www.fitnesswomen.pl
Sauna hmm bardzo interesujący pomysł i nie ukrywam zachęca tym usuwaniem toksyn:). Fajna alternatywa basenu:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim sauna oczyszcza organizm z toksyn, ja jestem za.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna notka. Kiedyś chciałabym skorzystać z prawdziwej sauny. Na razie robię ja sobie pod prysznicem. xD
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z sauny, ale coraz częściej mnie kusi. Choć śpię jak dziecko z powodu tempa życia, które prowadzę, to usuwanie toksyn i ochrona przed przeziębieniami jest wizją ciekawą.
OdpowiedzUsuńOstatnio poszłam do sauny pierwszy raz w życiu i się zakochałam. Sauna parowa również przypadła mi do gustu najbardziej, chyba jestem odporna na wysokie temperatury i w innych się nie pocę :D W każdym razie, dawno nie czułam się tak zrelaksowana. Ciekawy wpis, wszystko co istotne w jednym miejscu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie byłam jeszcze na takiej saunie z prawdziwego zdarzenia ale mam wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie chodzę - jakoś mi nie po drodze więc nie potrafię ocenić :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na saunie, a jestem ciekawa jak tam jest :)
OdpowiedzUsuńlubie samune np. po siłowni;)
OdpowiedzUsuńNie dla każdego sauna jest odpowiednia, niemniej potrafi zdziałać cuda :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń