20 stycznia 2016

Sól (1/2)

O szkodliwości soli można by napisać pracę magisterską, ale co zrobić, żeby unikać jej jedzenia. Jest na to parę trików.

Sól jest wszędzie. Większość soli dostaje się do naszego organizmu z żywności przetworzonej takiej jak: koncentraty, przetwory, zupki błyskawiczne fast-foody, dania gotowe i przyprawy do zup. I dlatego pozbycie się jej z menu jest bardzo trudne. Jest ona źródłem sodu (Na), który w pewnych ilościach jest nam bardzo potrzebnych, a w pewnych rujnuje nam zdrowie.


Na co należy zwrócić uwagę przy kupnie soli?
Z pewnością na fakt, czy znajduje się w niej substancja zbrylająca (żelazocyjanek potasu - E 536), która powoduje podrażnienie dróg oddechowych oraz skóry. Naukowcy spierają się również co do toksyczności tej substancji i zastanawiają się, czy w środowisku kwaśnym, jakim jest żołądek, ten dodatek nie rozpada się na toksyczny cyjanowodór.
Poza tym niektóre typy soli są jodowane. Ze względu na nasz klimat, czyli brak szerokiego dostępu do morza oraz wielkie niedobory tego pierwiastka, naukowcy stwierdzili, że warto dodać go właśnie do soli. Zdania są z pewnością podzielone, ponieważ jest to substancja chemiczna, czyli sztuczna, ale chyba w pewnych sytuacjach warto na nią postawić. Najlepiej postawić na jodan potasu, gdyż dodatek ten jest trwalszy.

W unikaniu soli z pomocą przychodzą nam zioła. Sól nadaje naszym potrawom smaku, więc zioła mogą spowodować zmniejszenie dodawania soli.

Ziołowa sól:
Jedno lub kilka z wybranych ziół: majeranek, pietruszka, cząber, lubczyk, oregano, bazylia, tymianek, rozmaryn i zmieszać z solą. Można ją również zblendować lub rozgnieść w moździerzu. Sól nabierze bardzo aromatycznego zapachu. Z tego też powodu użyjemy jej mniej niż zazwyczaj.

Gomasio - japońska sól:
Na rozgrzanej patelni kładziemy sezam. Należy zwrócić uwagę, żeby sezam nie został przypalony, bo wtedy nabiera gorzkiego smaku. Po uprażeniu dodajemy sól i rozgniatamy w moździerzu. Proponuję samemu znaleźć odpowiednie proporcje. Najczęściej stosowanymi są 8:1 lub 10:1 na korzyść sezamu.
Dodatkiem do tej mikstury i to bardzo zdrowym (ze względu na kwasy tłuszczowe omega-3) może być również siemię lniane. Jednak tutaj zachowajmy ostrożność. Siemię lniane przy wysokiej temperaturze na patelni zachowuje się jak kukurydza i może "strzelać". Zalecam tutaj użycie przykrywki.

W starych książkach kucharskich można znaleźć przepisy na sól z nasionami kopru. To zestawienie jest bardzo korzystnie zwłaszcza do tłustych dań, ponieważ koper zapobiega wzdęciom. 

Produkty te należy przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku w suchym miejscu. Dobrze jest je spożyć do 2 tygodni od zrobienia.

Przygotowanie takich soli zabiera ok. 15 minut. Jednak jeśli to dla kogoś jest za dużo to z łatwością można potraktować np. mięso osobno solą oraz ziołami.

Dietetycy zalecają dodawanie soli do przygotowywanych potraw. Powoduje to, że sól nie jest aż tak szkodliwa jak dodawanie do już przygotowanego produktu.

Co Wy na to? Warto?

30 komentarzy:

  1. Nie używam soli, pieprzu, cukru. To bardzo spopularyzowane przyprawy; praktycznie tak bardzo, że większość ludzi nie ma pojęcia o istnieniu innych. Szkoda, nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, szkoda.
      Ja czasami używam pieprzu, a soli już bardzo rzadko. Jednak zjadam ją, gdyż (prawie) zawsze moja rodzina gotuje, a oni lubią posolić.

      Usuń
  2. Ja staram się używać soli himalajskiej podobno taka najzdrowsza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście uważam, że najlepiej używać soli kamiennej, natomiast wystrzegam się kuchennej z dodatkiem antyzbrylacza. Najlepiej by było z niej zrezygnować lub ograniczyć, ale to trudna sprawa zwłaszcza, że sól jest obecna w ogromnej ilości produktów żywnościowych.

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas gości głównie himalajska...Kiedyś stosowałam ziołową - trzeba by było do tego wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  5. I jak jest z tą himalajską? zdrowa czy nie? Podobno od słonego smaku można się bardzo szybko odzwyczaić. ja obecnie stosuję sól morską ale muszę sprawdzić czy nie dodają do niej jakiegoś syfu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc jeśli chodzi o sól himalajska jest ona bardzo zdrowa ze względu na fakt, że zawiera bardzo dużo mikroelementów. Takim bardzo dobrym dla kobiet mikroelementem jest żelazo. Czy żelaza jest dużo w soli himalajskiej czy nie świadczy jej kolor. Im ciemniejsza jest sól tym więcej jest żelaza. Poza tym jest ona naturalnie jodowana. Inną istotną rzeczą jest fakt, że ma w sobie bardzo mało zanieczyszczeń. Jeśli używasz soli w domu podczas gotowania to jednak dobrze użyć himalajskiej. Jednak takim minusem jest jej cena - jest droższa od białej.
      Ja osobiście nie używam soli himalajskiej, ponieważ u mnie w domu bardzo mało się soli. Jednak ktoś mi kiedyś powiedział, że bardzo dobrym specyfikiem jest wypicie na czczo roztworu z kilku kryształków soli himalajskiej rozpuszczonej w ciepłej wodzie. Czytałam dużo na ten temat na forum i bardzo dużo ludzi taki ekstrakt stosuje. Jest on bardzo często stosowany na odwodnienie organizmu. Wtedy sama woda nic nam nie pomoże, ponieważ tylko przeleci przez nasz organizm i częściej będziemy gościć w toalecie. Natomiast te mikroelementy spowodują, że ona zostanie w naszym organizmie. Jest to trochę paradoks, bo sama sól potrafi spowodować opuchliznę, która również jest efektem odwodnienia. Dochodzę do jednego bardzo ważnego wniosku - nasz organizm jest bardzo skomplikowany.

      Usuń
  6. Ja tam bardzo rzadko solę :) Wolę inne przyprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeśli używam soli to tylko tej różowej drobo lub gruboziarnistej. Białej nie używam wcale

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja niestety dość dużo solę. Muszę tę sprawę przemyśleć ;] Z tymi ziołami to jest bardzo dobry pomysł.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. to prawda sól (i cukier) jest niemalże wszędzie... nawet tamgdzye by sie czek nie spodziewal

    OdpowiedzUsuń
  10. Sól tylko himalajska i dużo ziół. I danie smakuje pysznie :-) wcale nie trzeba jej dużo dodawać :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja soli praktycznie nie używam - nie lubię zbytnio słonych dań, podobnie jak moje nerki, które ciężko sobie z solą radzą. Używam mnóstwa ziół i przypraw i w zupełności mi to wystarcza, tym bardziej, że tak jak piszesz sól jest wszędzie i nawet nie dodając jej do dań, ciężko jest jej uniknąć.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja soli używam bardzo mało, ale mimo wszystko lepsze odpowiedniki soli są super sprawą. Na pewno wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli chodzi o sól, to nie rezygnuję z niej kompletnie, staram się ją po prostu ograniczać. A zatem jeśli coś doprawiam, to soli jak najmniej, a ponadto jak najrzadziej sięgam po wysoko przetworzone produkty, gdzie soli jest dużo. W związku z tym moim zdaniem wszystko jest dla ludzi, ale trzeba znać umiar i kierować się zdrowym rozsądkiem, a także dowiedzieć się, co służy naszemu organizmowi, a co nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100%. Tylko mam wrażenie, że my, które piszemy o zdrowym odżywianiu znamy się na rzeczy, wiem co szkodzi a co nie. Problem jest natomiast w tych osobach, które się nie znają a najbardziej chodzi mi o dzieci i młodzież. On są bardzo przyzwyczajeni do soli. Jak wszedł w życie ten przepis o ograniczaniu soli, cukru i ogólnie wysoko przetworzonej żywności to właśnie z solą były największe problemy. Problem jest bardzo złożony, bo z tego co zauważyłam (mieszkam w dość dużym mieście) bardzo rzadko rodzice gotują obiady. Dzieci w takiej sytuacji są zmuszone jeść w stołówkach lub jak są starsze w barach szybkiej obsługi, fast foodach ... a soli w takich potrawach jest pod dostatkiem. To przyzwyczajenie od najmłodszych lat może później doprowadzić do problemów z ciśnieniem i układem krwionośnym. Bardzo duża liczba nastolatków posiada nadciśnienie tętnicze. A to jest bardzo groźne.

      Usuń
  14. sól uzależnia tak samo jak słodycze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Poza solą, która przemycana jest w jedzonych przeze mnie gotowych produktach, sama niczego nie solę. Ostatnia torebka, którą kupiłam, skończyła ważność ok. 6 lat temu :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Osobiście rzadko solę, a do tego niedawno kupiłam sól himalajską. Jednak chyba wkrótce sama wypróbuję także z ziołami. ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. Unikam, choć nie wyobrażam sobie gotowania bez odrobiny soli "pod ręką":)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny artykuł. Ja także staram się unikać soli :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Używamy stosunkowo mało soli, mieszanie jej z ziołami to dobry i skuteczny pomysł na jej ograniczenie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Staram sie ograniczac spozycie soli, jednak roznie to bywa :). Mieszanie jej z ziolami to swietny pomysl :)!!! Sprobuje zrobic takie aromatyczne mieszanki :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ostatnio postanowiłam przestawić się na sól morską - myślę, że to zdrowsza wersja soli :)
    Właśnie dobrym pomysłem jest sól ziołowa, czy też w ogóle używanie większej ilości soli, co powoduje, że potrawy same nabierają smaku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam w książce "Zmień chemię na jedzenie", że sól morska jest bogatsza w substancje odżywcze, ale niestety bardziej zanieczyszczona.

      Usuń
  22. Sól jest niestety jednym z najlepszych wzmacniaczy smaku potraw :/ Niestety nie każdy jest chętny, aby zastępować ją ziołami. Ja tam zdecydowanie wolę zjeść coś niedosolonego, niż przesolonego, a najbardziej lubię dodatek ziół. Dodanie czosnku też nadaje potrawom lekko słonawy posmak, więc można go w sprzyjających okolicznościach stosować :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja spożywamy tylko sól jodowaną oraz od czasu do czasu robię sobie ziołową sól ☺

    OdpowiedzUsuń
  24. zapamiętam o tej soli pod koniec posiłku :) Ostatnio słyszałam, że przekręty takie robią, że mielą szkło na sól... aż strach, przecież to żołądek niszczy :<

    OdpowiedzUsuń